OSM Kosów Lacki: Zaproponowano nam 300 procent podwyżki cen energii
03.10.2022 -
- Horrendalną kwestią jest dzisiaj koszt energii. Otrzymałem ofertę na przyszły rok, która jest o 300% wyższa. Odrzuciłem ją i wystąpię o kolejną. Nie mogę podpisać takiej umowy - mówi nam Andrzej Minarczuk, Prezes OSM Kosów Lacki.
OSM Kosów Lacki: Drastyczny wzrost kosztów
Od stycznia bieżącego roku miesięczny koszt funkcjonowania zakładu w Kosowie Lackim wzrósł o 30%. I to nie jest koniec wzrostów, bo analizując każdy kolejny miesiąc, to koszty ciągle wzrastają. W styczniu miesięczny koszt działania zakładu wynosił około 12 milionów złotych, w sierpniu już 17 milionów złotych.
Koszty cały czas rosną, przez co nie można przewidzieć działań na przyszłość. Nie widać także końca wzrostów. Od folii, opakowania, środki myjące, szczepionki – wzrosły ceny absolutnie wszystkiego nie wspominając o nośnikach energii jak węgiel, gaz, energia elektryczna. W strukturze kosztów, to co wcześniej oscylowało około 1 procenta, obecnie sięga 2-3% - mówi prezes Minarczuk.
OSM Kosów o cenach energii, mleka, pracy
W każdej firmie mleczarskiej koszt surowca stanowi około 70%. W Kosowie mleko sięga 76% ogólnych kosztów firmy, a zatem na pozostałe koszty zostaje zaledwie 14%.
Jeśli wzrost kosztów nie zatrzyma się w najbliższym okresie, to czarno widzę przyszłość polskiego mleczarstwa. Rosną również koszty rolników, więc naturalnym jest, że będzie presja na wzrost cen mleka. Na pewno nie można jej obecnie obniżyć. Oczekiwania pracowników także rosną i są zasadne. Nikt nie chce zarabiać mniej, a inflacja dodatkowo drenuje portfele - mówi Andrzej Minarczuk.
OSM Kosów odrzuciła podwyżkę cen energii o 300%
Gdybym zaakceptował proponowaną nam cenę energii, czyli tę podwyżkę o 300%, to cena obecna cena mleka, jaką płacimy, musiałaby zostać na dotychczasowym poziomie. Nie byłbym w stanie jej utrzymać, a może nawet musiałbym ją obniżyć. Taki wzrost ceny energii, to dodatkowy wydatek miesięczny 1,5 miliona złotych. Pamiętajmy, że OSM Kosów Lacki nie ma 1,5 miliona zł zysku miesięcznie - mówi prezes mleczarni z Kosowa.
Prezes liczy, iż spółdzielnia dostanie lepszą ofertę. Jeśli nie, firma będzie kupowała energie w cenie dnia. Prezes Minarczuk ma nadzieję, że państwo polskie pomyśli o przedsiębiorstwach i ustali cenę maksymalną energii. Takie rozwiązanie pozwoliłoby także szacować przyszłe koszty. Podobnie sprawa wygląda z węglem.
OSM Kosów o cenie gazu i węgla
OSM Kosów Lacki nie dawno ukończyła dużą inwestycję w kotłownię gazową.
Planując nasze inwestycje wpisaliśmy się idealnie w proekologiczną politykę państwa. Zbudowaliśmy nowoczesną kotłownię gazową z kogeneracją. I nagle okazuje się, że musimy palić naprzemiennie gazem i węglem, w zależności od tego co jest w danym momencie tańsze. Przykładowo, w czerwcu gaz był tańszy, więc pracowała kotłownia gazowa, w lipcu węglowa, gdyż cena węgla była korzystniejsza. Na szczęście nie zburzyliśmy kotłowni węglowej, choć były u nas takie pomysły. Teraz możemy używać ich na przemiennie. Gdybyśmy musieli używać tylko gazu, to sytuacja firmy byłaby o wiele trudniejsza - podkreśla Andrzej Minarczuk.
Prezes jest pełen obaw co do przyszłego roku. Zaznacza, że mimo dobrych wyników ekonomicznych spółdzielni za 2022 rok, nie ulega huraoptymizmowi.
Pamiętajmy, że do końca roku został jeszcze jeden kwartał, który będzie coraz trudniejszy. A w przyszłym roku pozycja będzie jeszcze trudniejsza za sprawą kosztów energii. Zaczniemy go z wysoką ceną surowca, wysokimi kosztami energii, silną presją płacową. Przyszłość nie rysuje się w dobrych barwach - dodaje.
(03.10.2022 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)