Komentarz Redaktora Naczelnego Krzysztofa Wróblewskiego


Do wyborów do Parlamentu Europejskiego zostały niecałe trzy tygodnie. Polscy wyborcy wybiorą 52 europosłów. Która partia wygra wybory?  No cóż, odpowiedź jest nader prosta!  Z racji ostrych podziałów plemiennych, wybory wygra albo Prawo i Sprawiedliwość, albo Koalicja Obywatelska, która ma moim zdaniem nieco większe szanse. Swoich posłów będzie miała także Trzecia Droga, czyli koalicja Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Polski 2050 Szymona Hołowni. Może też mieć swoich europosłów zarówno Lewica jak i Konfederacja. Jednak przy tak ostrych podziałach i spodziewanie wysokiej  frekwencji te dwa ugrupowania mogą ugrać niewiele – czyli po dwóch europosłów, a może nawet po jednym, albo i wcale.  Wiem, że wielu komentatorów przewiduje, że frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego będzie tradycyjnie na niskim poziomie. Ale w ostatnich wyborach nie była już tak zła. I dobrze byłoby, aby 9 czerwca do urn poszło przynajmniej tyle samo wyborców co w wyborach samorządowych.


***
Tak. W nowym Europarlamencie o przyszłości unijnego rolnictwa zdecydują dwa główne Ugrupowania: Europejska Partia Ludowa oraz Socjaliści. Ale siła innych ugrupowań jest też ważna, by dociskać te dwa największe ugrupowania na zmianę Wspólnej Polityki Rolnej. Wybory 9 czerwca są bardzo ważne dla przyszłości całego unijnego rolnictwa, któremu grozi katastrofa. Spadająca opłacalność całej produkcji rolniczej w całej Unii, zarówno produkcji roślinnej jak i zwierzęcej, sprawia, że  wielu rolnikom brakuje pieniędzy na przetrwanie, nie mówiąc o środkach niezbędnych do dalszego inwestowania. W takiej sytuacji są obecnie w Polsce nie tylko producenci zbóż, ale też i sadownicy oraz producenci owoców miękkich, dotknięci przez ostatnią klęskę przymrozków, których może dobić import  z Ukrainy. Wiele piszemy też o zagrożeniach, które już dotknęły najbardziej dochodową i nowoczesną branżą naszego rolnictwa, jaką jest produkcja i przetwórstwo mleka.
Dochodzą do nas niepokojące wieści, że Komisja Europejska zamierza wspomóc ogromną sumą rzędu 3-4 miliardów euro budowę nowoczesnego przemysłu mleczarskiego na Ukrainie? No cóż, mleczarstwo za naszą wschodnią granicą może być jeszcze silniejsze niż myślimy. Pamiętajmy przy tym, że produkcja i przetwórstwo mleka na Białorusi są już bardzo silne i nowoczesne. Wszak to proszki z tego kraju, a nie z Nowej Zelandii są największą konkurencją dla polskich odpowiedników na rynku Chin i kilku państw azjatyckich. Bowiem z racji braku Zielonego Ładu, tańszej siły roboczej, tańszego mleka oraz szybszego i tańszego transportu, sprzedaż po 8,20 złotych kilograma odtłuszczonego mleka w proszku jest dobrym biznesem. Podczas gdy u nas cena zbytu w wysokości 10 zł za kilogram jest totalną katastrofą zapewniającą cenę skupu mleka poniżej 90 groszy za litr.  Co do szybszego i tańszego transportu to pragnę zauważyć, że po dwóch tygodniach podróży koleją transsyberyjską  produkty z Białorusi docierają do Chin.
    
 
***
Unijni rolnicy mają poczucie krzywdy i żal do Brukseli.  A owe słowa żalu i rolniczej krzywdy zostały już opisane w sposób naukowy z podaniem konkretnych przyczyn rolniczych protestów.  O czym świadczą następujące cytaty , które już przytaczaliśmy na łamach Polski Rolnej.
„Protesty rolnicze potwierdzają jednak, że Komisja Europejska nie podjęła wystarczających wysiłków, aby w sposób transparentny i zrozumiały dla społeczeństw państw unijnych, szczególnie środowisk rolników, komunikować spodziewane skutki realizacji tych strategii, szczególnie negatywne, oraz proponowane działania osłonowe. W rozumieniu większości rolników Europejski Zielony Ład wpłynie w decydującym stopniu na zahamowanie rozwoju ich gospodarstw, spowoduje ograniczenie produkcji, wywoła powszechny proces zubożenia rodzin rolniczych, a nawet bankructwo gospodarstw rolnych”.    
„Dzisiaj oczywistym jest, że zarówno założenia Europejskiego Zielonego Ładu, jak i Plany strategiczne Wspólnej Polityki Rolnej wymagają fundamentalnego przeglądu i rewizji. … Europa musi opierać swoje bezpieczeństwo żywnościowe na własnej produkcji. Tymczasem, porozumienia handlowe zawierane przez Unię Europejską, często w sposób niewystarczający uwzględniają interesy europejskiego rolnictwa. Polska, jako kraj o dużym potencjale produkcyjnym (zasób ziemi i siły roboczej) jest w stanie zagwarantować to bezpieczeństwo w wymiarze krajowym i skutecznie przyczyniać się do jego budowy wymiarze unijnym”.    
Są to słowa autorów raportu pod tytułem „Wspólna Polityka Rolna w Polsce-bilans 20-lecia członkostwa w UE i wyzwania na kolejne lata”. Została ona zrealizowana przez Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk i Fundację Badań Miejsko-Wiejskich RURall w ramach Forum Inicjatyw Rozwojowych Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej.
 
Zachęcam do przeczytania całości tego raportu, który jest zamieszczony od kilku tygodni na naszym Portalu. Wiedza zawarta w tym raporcie powinna być użyteczna dla wszystkich tych, którzy pragną rozwoju polskiego rolnictwa. Szczególnie teraz, na kilkanaście dni przed wyborami do PE.
https://polskarolna.pl/naukowe-wyjasnienia-rolniczego-gniewu,3,8,1,3,32142.html

 

Współpraca