Sektor mleczarski czeka kryzys
21.12.2022 -
Mijający rok to czas z jednej strony rekordowych cen mleka i produktów mleczarskich, ale z drugiej strony wysokiego wzrostu kosztów, zarówno na poziomie rolnictwa, jak i przetwórstwa. Co ważne, w tych warunkach branża mleczarska radziła sobie dość dobrze, czego wyrazem był istotny przyrost wyniku netto przetwórstwa po trzech kwartałach br. Jednak spowolnienie gospodarcze, którego pełne efekty powinniśmy zobaczyć w 2023 roku, przyniesie wiele wyzwań w całym łańcuchu produkcji i przetwórstwa - mówi Grzegorz Rykaczewski, ekspert rynku Agrifood w Banku Pekao S.A.
Światowy spadek produkcji mleka
Zdaniem eksperta, w bieżącym roku presja kosztowa nie zachęcała do rozwoju produkcji mleka surowego. W ciągu 3 kwartałów łączny wolumen produkcji u czterech największych światowych eksporterów (UE, USA, Nowa Zelandia, Australia) był niższy o 1% w relacji rocznej. We wskazanym okresie ujemną dynamikę odnotowano w przypadku wszystkich ww. państw. Wprawdzie w 3 kwartale sytuacja w USA zaczęła się poprawiać a produkcja była już wyższa niż rok wcześniej, lecz nie zrekompensowało to spadków w innych regionach. W Unii Europejskiej w okresie styczeń-wrzesień br. łączne dostawy mleka do zakładów przetwórczych były niższe o 1,5%. Na tle Unii pozytywnie wyróżniała się Polska, gdzie skup był o 2% wyższy niż rok wcześniej, a przyrost wolumenu był najwyższy wśród krajów Wspólnoty.
Mniejszy unijny eksport produktów mlecznych
Rok 2022 przyniósł spadek unijnej sprzedaży zagranicznej na rynki państw trzecich. Po 9 miesiącach br. łączny wolumen z UE był niższy o 10% r/r. Wynikom eksportu nie pomagały mniejsza produkcja mleka, a co za tym idzie mniejsza produkcja wyrobów mleczarskich. Ale widoczny był też słabszy popyt na świecie, w tym w Chinach.
Jeśli chodzi o wyniku eksportu z Polski, to wolumen pozostał na poziomie sprzed roku. Z kolei odnotowano silny, 46-procentowy, wzrost wartości, co było odzwierciedleniem zwyżki cen na rynku mleka - mówi Grzegorz Rykaczewski.
Spadek cen na świecie, w Polsce dalsze wzrosty
Światowe ceny produktów mlecznych po dynamicznym wzroście w I poł. roku zaczęły się stopniowo obniżać w drugiej części roku. W listopadzie indeks cen produktów mleczarskich FAO wyniósł 137,5 pkt. i był niższy o 8%, niż w czerwcu, kiedy osiągnął swój szczyt. Spadki w światowych notowaniach były wyrazem m.in. słabszego popytu. Co jednak ważne, na krajowym rynku ceny pozostawały w trendzie wzrostowym, wspierane m.in. przez czynniki sezonowe.
Krajowy sektor przetwórstwa mleka ewidentnie skorzystał na zaburzeniach równowagi popytowo-podażowej na rynku globalnym i europejskim, generując mocny wzrost przychodów. W grupie firm o zatrudnieniu pow. 50 pracowników, łączne przychody w okresie od stycznia do września 2022 r. były wyższe o 52% w relacji do analogicznego okresu poprzedniego roku. Istotnie zwiększył się też wynik netto sektora - mówi ekspert Banku Pekao.
Dobre wyniki rodzimych mleczarni
Grzegorz Rykaczewski zauważa, iż uwarunkowania rynkowe pozostawały na tyle korzystne, że branża odnotowała nie tylko wzrost przychodów, ale też istotną poprawę rentowności, względem roku poprzedniego. Ogólny wzrost cen żywności oraz stosunkowo duża zdolność do akceptacji wyższych cen przez konsumentów sprzyjały transmisji rosnących kosztów na kolejne ogniwa łańcucha wartości.
Jednak należy podkreślić, że w wynikach finansowych branży przetwórczej w trzecim kwartale był już widoczny wzrost presji kosztowej. W całym okresie 9 miesięcy br. rentowność pozostała wyższa niż rok wcześniej, ale jej poziom obniżył się w porównaniu do wyników z I poł. br. Przedsiębiorstwa z branży mleczarskiej znacznie zmniejszyły apetyt inwestycyjny. Wartość inwestycji w pierwszych 3 kwartałach br. pozostała na poziomie sprzed roku, co w praktyce oznacza wyhamowanie procesów inwestycyjnych względem lat ubiegłych - ocenia ekspert.
W ślad za spowolnieniem gospodarczym, spadnie popyt na produkty mleczne
Przewidywane spowolnienie gospodarcze na świecie będzie osłabiało popyt na produkty mleczne w 2023 roku. W dodatku, prognozy dla UE wskazują na recesję na przełomie roku i wzrost gospodarczy zbliżony do zera w całym 2023 roku, co pogorszy nastroje na głównym rynku eksportowym dla polskiej branży mleczarskiej.
Warto też pamiętać, że standardowo w I połowie roku cenom mleka nie będą sprzyjały czynniki sezonowe. Z kolei światełkiem w tunelu może być liberalizacja polityki walki z pandemią w Chinach, co daje szansę na pewne ożywienie popytu w tym kraju - dodaje Grzegorz Rykaczewski
Zaznacza, że barierą dla silniejszego osłabienia cen na rynku mleka będą jednak ograniczone możliwości zwiększenia unijnej produkcji (spadek pogłowia krów mlecznych w UE) oraz nadal wysokie koszty w rolnictwie i w przetwórstwie. Na globalnym rynku napięcia może generować mniejsza produkcja w Nowej Zelandii i Australii, w pierwszych miesiącach nowego sezonu.
(21.12.2022 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)