W co trzeciej polskiej firmie nakłady na automatyzację urosły nawet o 60%
Od lat mówiło się, że rodzime firmy wydają za mało na IT. Badanie VMware pokazuje, że nad Wisłą nastąpiła zmiana. Niemal wszystkie przedsiębiorstwa (96%) biorące udział w badaniu zwiększyły nakłady na digitalizacje. Mało tego, Polacy doskonale wiedzą, czego chcą od technologii.
W ciągu ostatnich dwóch lat w niemal każdej polskiej firmie (96%) zwiększono budżety na digitalizację, wynika z badania VMware. Kwoty alokowane w IT, w co trzeciej firmie urosły nawet o 60% – Skala nie powinna być zaskoczeniem. Ostanie dwa lata to zauważalny wzrost zainteresowania technologią, która stała się antidotum na wszelkie zawirowania gospodarcze. Co powinno cieszyć to fakt, że tym razem słowa zamieniono w czyn i obserwujemy wzmożone zainteresowanie nowoczesnymi rozwiązaniami IT – mówi Mateusz Kluba, Product Owner obszaru Produkcja z BPSC, śląska spółka działa w segmencie informatycznym i z wyprzedzeniem dostrzega rynkowe trendy. Jak podkreśla ekspert z katowickiej firmy IT, efekty inwestycji widoczne będą z “lekkim poślizgiem”. – Skutki inwestycji w technologie nie są widoczne natychmiast. Informatyzacja to nie tylko wdrożenie technologii, to także wprowadzenie istotnych modyfikacji biznesowych w wielu obszarach, które pomogą ją odpowiednio zagospodarować – tłumaczy Mateusz Kluba.
Szybciej, taniej i bezpieczniej
Inwestycje w automatyzację polskich firm nie są efektem mody. Mają być odpowiedzią na bardzo konkretne wyzwania. Technologia ma pomóc przede wszystkim w optymalizacji procesów. Ponad połowa pytanych firm (52%) spodziewa się, że IT pozwoli działać im szybciej i taniej. Niewiele mniej (50%) oczekuje, że wzrośnie ochrona przed cyberatakami. 42% zapytanych oczekuje, że pieniądze wydane na technologie przełożą się na większą niezawodność sprzętu i wyższą produktywność pracowników. – Umiejętne mapowanie wąskich gardeł
ma niebagatelne znaczenie dla skutecznego wdrożenia. Jeżeli firma wie, co chce poprawić, łatwiej jest znaleźć adekwatne narzędzia. Wdrożenie to zawiła droga, trzeba wiedzieć, gdzie, z kim i po co się idzie – obrazowo wyjaśnia Mateusz Kluba. Skuteczne wdrażanie technologii wcale nie jest proste i jak wyliczył Gartner, niesie za sobą wiele trudności. Częściej kończy się porażką niż sukcesem w stosunku 70 do 30. – Dotychczas decydenci często zapominali o odpowiednim przygotowaniu, wiele inwestycji realizowane było w atmosferze pośpiechu i bez wsparcia zewnętrznych firm – zauważa Mateusz Kluba i dodaje. – Pamiętajmy, że technologia może zwiększyć możliwości człowieka i wzmocnić relacje biznesowe, albo nieodpowiednio wdrożona, może wywołać odwrotne efekty.
Technologia z możliwościami
Automatyzacja produkcji jest tym, co już trwa, a technologii w fabryce będzie tylko przybywać. – Im więcej procesów przedsiębiorstwa mogą zautomatyzować teraz, tym łatwiej będzie im zwiększyć wydajność i ogólną efektywność później – mówi Mateusz Kluba i dodaje: – Inwestycje w technologie przekładają się na większe zdolności produkcyjne, co z kolei prowadzi do zapotrzebowania na większą liczbę maszyn, a to oznacza, że cyfryzacja nakręcać będzie cyfryzację – tłumaczy ekspert z BPSC. Według Gartnera, aż 64% producentów przemysłowych już niedługo przejdzie na zautomatyzowane systemy harmonogramowania produkcji. Narzędzia cyfrowe lepiej poradzą sobie niż człowiek i już za dwa lata systemy będą rządzić linią produkcyjną. Dzięki technologii proces przezbrajania będzie szybszy i wydajniejszy. W 2025 roku, w co drugiej fabryce systemy IT będą nadzorować przezbrajanie maszyn, co przełoży się na skrócenie i zmniejszenie czasu trwania przestojów linii produkcyjnych. Czy jesteśmy świadkami początku epoki autonomicznych fabryk? Czas pokaże.
(Informacja Biura Projektowania Systemów Cyfrowych)