Ziaja o OSM Głubczyce: Źródło problemu leży u podstaw spółdzielni
05.02.2023 -
Martin Ziaja odniósł się do problemów w OSM Głubczyce tłumacząc, że „źródło problemu leży u podstaw spółdzielni, po pierwsze pod względem rozumienia zasad funkcjonowania spółdzielczości przez samych ich członków, czyli rolników, a po drugie przez skalę przerobu i rodzaju oferowanych produktów”.
W ostatnim czasie można było usłyszeć o problemach spółdzielni mleczarskiej w Głubczycach. Dostawcy mleka informowali o zadłużeniu, od kilkunastu do ponad 400 tysięcy złotych, dotyczącym początku zeszłego roku oraz poszczególnych miesięcy okresu jesiennego, jak donosiło Radio Opole.
Problemy w OSM Głubczyce
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez regionalne radio pierwsze opóźnienia w płatnościach pojawiły się już kilka lat temu, nasiliły się zaś na początku zeszłego roku, gdy zadłużenie OSM Głubczyce wzrosło do 3,5 mln złotych.
Rolnicy postanowili nagłośnić sprawę oraz zwrócić się o pomoc do Izby Rolniczej w Opolu. W konsekwencji tych działań doszło do szeregu spotkań, w tym z prezesem spółdzielni oraz przedstawicielem firmy Athena, która skupuje mleko dla OSM. Dzięki nim rolnicy wypracowali wspólnie z mleczarnią porozumienie, które właśnie wchodzi w życie i działa, jak stwierdził kilka dni temu Marek Zapotoczny z Izby Rolniczej cytowany przez Radio Opole.
Gdzie leży źródło problemu?
Do sprawy tej odniósł się Martin Ziaja prezes OZHB w Opolu i członek zarządu PFHBiPM. W jego ocenie źródło problemu leży u podstaw spółdzielni.
– Źródło problemu leży u podstaw spółdzielni, raz pod względem rozumienia zasad funkcjonowania spółdzielczości przez samych ich członków, czyli rolników, a dwa przez skalę przerobu i rodzaju oferowanych produktów – stwierdza Ziaja.
Małe zakłady powinny oferować produkty niszowe
Ziaja tłumaczył, że niewielkie zakłady powinny się skupić na produktach wysokojakościowych i niszowych, które pozwalają osiągnąć sukces bez ogromnej skali produkcji.
– W dzisiejszym świecie rynkowym, małe zakłady mają rację bytu na dłuższą metę wyłącznie w przypadku oferowania bardzo niszowych i atrakcyjnych produktów, które mogą powstawać tylko w małych specyficznych zakładach – zaznacza Ziaja. – No i oczywiście, produkt musi być na tyle atrakcyjny, żeby dało się osiągnąć za niego bardzo wysoką cenę, by móc w małej skali zarabiać – dodaje.
Problem ze zrozumieniem zasad działalności spółdzielni
Wskazał również, że wiele zależy od funkcjonowania Rady Nadzorczej.
– Po drugie, w Polsce mamy bardzo często problem ze zrozumieniem zasad działalności spółdzielni. Począwszy od samego walnego, wybieramy bardzo często nieodpowiednich przedstawicieli do Rady Nadzorczej, no bo wiadomo; jak on ma już 100 albo 200 krów, to „przecież nie będziemy na niego głosować, bo on już taki bogaty i jeszcze by się tam w mleczarni rządził". A jeśli do Rady Nadzorczej dostaną się osoby niekompetentne, wtedy pan prezes może z takimi rolnikami robić co chce! Na przykład na pytanie „a co z ceną mleka, panie prezesie” odpowiedzieć „Kowalski, w laboratorium powiedzieli mi, że coś dużo somatyków macie”, przez co kolega Kowalski już o nic nie zapyta – mówi Ziaja.
– Gdyby zaś Rada składała się z dużych dostawców i na początku kadencji wytłumaczyła prezesowi po co go zatrudnia oraz uświadomiła, że pracuje on u nich i dla nich, a nie odwrotnie, to takie nieszczęścia byłyby rzadkością – tłumaczy Ziaja.
Konsekwencje upadku spółdzielni
„Niestety teraz, kto się w porę z OSM Głubczyce nie ewakuował, poniesie wspólnie konsekwencje upadku spółdzielni”, jak zaznaczył Ziaja dodając, że nawet jeśli sprawa trafi do sądu i zapadnie wyrok o wypłatach dla dostawców, to pozostaje jeszcze pytanie kto zapłaci.
– Spółdzielnia? Spółdzielnia jest splajtowana. No to współwłaściciele spółdzielni. Czyli kto? No Dostawcy. Czyli z lewej kieszeni do prawej. Smutne, ale prawdziwe – stwierdza.
Trafiają się też odwrotne przypadki
– Byłoby oczywiście nie fair, gdybym nie wspomniał, że są też odwrotne przypadki tj. mleczarnie, które mają szczęście do bardzo dobrych zarządów, a pojawiają się w Radzie Nadzorczej czasami dostawcy, którzy chcą pokazać jacy to oni są ważni i wszczynają awantury nie wiadomo o co i po co. Wówczas reszta Rady, powinna być czujna i szybko taką osobę uspokoić, by dobry zarząd mógł dobrze wykonywać swoją robotę – podkreślił Ziaja.
(05.02.2023 za farmer.pl)