Jak zakaz handlu w niedziele może wpłynąć na galerie handlowe i ich klientów?

09.03.2018 -

Zbliża się moment wejścia w życie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta – pierwszym dniem, w którym sklepy będą zamknięte, będzie 11 marca. Galerie handlowe mogą być otwarte, ale sklepy w nich – już nie. To wiele zmienia. Jak do nowej sytuacji przygotowują się centra handlowe i czego mogą spodziewać się klienci tych placówek?

Radosław Knap, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych tłumaczy, jakie działania podejmują przedstawiciele branży centrów handlowych: – Zarządcy centrów handlowych przygotowują się do zakazu handlu, ale uzależniają swoje decyzje od warunków, w których działa konkretny obiekt. Zależy to m.in. od profilu centrum handlowego, liczby i rodzaju punktów handlowych i usługowych oraz lokalnych zwyczajów zakupowych. Otwarcia w niedziele bez handlu zapowiedziały duże centra w całej Polsce ze względu na mieszczące się w nich placówki, które zgodnie z ustawą mogą działać, np. kina, restauracje, lodziarnie, kwiaciarnie. W planach mają to także mniejsze obiekty posiadające tego typu lokale usługowe wyłączone spod zakazu – informuje Radosław Knap.

– Trudno powiedzieć, ilu klientów będzie korzystać z otwartych placówek. W badaniach realizowanych na zlecenie PRCH, jako główne obawy związane z zakazem handlu, klienci centrów handlowych wskazywali chaos, korki i kolejki w soboty. Niejasne jest także dla nich, czy dostępne będą kina, restauracje i usługi zlokalizowane w centrach – dodaje.

– Właściciele centrów finalne decyzje dotyczące otwarcia obiektów w niedziele objęte zakazem będą podejmować zapewne po kwartale, kiedy będzie można ocenić skutki zakazu. Wiemy, że w całej Polsce zarządcy ustalają, jak duża liczba placówek w danym centrum będzie mogła być otwarta w myśl nowej ustawy – mówi dyrektor PRCH.

– Kolejnym rozważanym rozwiązaniem jest wydłużenie godzin otwarcia w tygodniu. Jako pierwsze wdrożyły je już np. niektóre centra outletowe. Wiemy, że zarządcy innych galerii, głównie w największych miastach, również zdecydowali się już na wydłużenie godzin funkcjonowania centrów w soboty i piątki, a w wielu innych centrach handlowych trwają analizy dotyczące tego, czy wydłużenie godzin pracy przyniesie efekt – podaje Radosław Knap.

Renegocjowane umowy najmu

Eksperci firmy doradczej PwC szacują, że około 30% umów najmu w centrach handlowych może być renegocjowana w najbliższym czasie w związku z wejściem w życie ustawy o zakazie handlu w niedziele i święta – szacują Ich zdaniem kreatywne interpretowanie ustawy przez handlowców spowoduje z jednej strony nałożenie wysokich kar finansowych, z drugiej – szybką jej nowelizację, nawet w ciągu 6 miesięcy.

Zdaniem ekspertów PwC wejście w życie ustawy w Polsce spowoduje w pierwszym okresie m.in. masową próbę renegocjacji umów najmu w centrach handlowych. Według szacunków problem ten może dotyczyć nawet ok. 30% obowiązujących obecnie kontraktów.

– Na zakazie stracą też wynajmujący, którzy pobierają czynsz od obrotu. Im niższy obrót najemcy, tym niższy czynsz wynajmującego, a koszty utrzymania centrum handlowego się nie zmienią. Ustawa uderzy przede wszystkim w małe centra handlowe, które nie zrekompensują sobie strat w niedzielnym handlu, np. punktami rozrywki czy punktami gastronomicznymi – mówi Katarzyna Barańska, radca prawny w kancelarii PwC Legal.

Które centra handlowe powinny wydłużyć godziny pracy?

Retail Institute oszacował, że wydłużenie czasu pracy centrów, tylko w piątki i soboty, spowoduje wzrost kosztów zatrudnienia po stronie najemców w jednej galerii handlowej, mającej ok 100 najemców, o blisko 800 tys. złotych.

– Jednym ze skutków wprowadzenia zakazu jest m.in. decyzja zarządców o wydłużeniu godzin pracy galerii handlowych. – Część firm zdecydowała się wydłużyć czas pracy obiektów handlowych w piątki oraz w soboty. Jest jednak spora grupa galerii, która zmieni godziny otwarć również w pozostałe dni tygodnia – powiedziała Anna Szmeja, prezes RI.

W Polsce działa ok 500 centrów handlowych. – Koszty jednostkowe, per sklep, może nie są bardzo wysokie, to rząd wielkości średnio ok 8-10 tys. rocznie, jednak w przypadku sieci mającej kilkadziesiąt, kilkaset punktów zmiana rodzi ogromne trudności, tym bardziej, że niezaplanowane – powiedziała Anna Szmeja.

Eksperci Retail Institute widzą rozwiązanie w analizie rozkładu godzinowego odwiedzalności w centrach handlowych i dopasowaniu godzin pracy obiektów do zwyczajów i nawyków klientów. – Jeżeli dziś w centrum handlowym, w weekendy, po godzinie 18.00, liczba klientów jest niewielka, to szanse na zmianę tego trendu od marca br. są naprawdę niewielkie. Dla takich obiektów wydłużanie grafików pracy nie wydaje się dobrym rozwiązaniem, a wątpliwości najemców są w pełni uzasadnione – powiedziała Szmeja.

Istnieje silna korelacja pomiędzy liczbą odwiedzających a wynikami sprzedaży najemców centrów handlowych. Szacujemy, że 16-20% najemców centrów handlowych odczuje negatywne skutki wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę – informuje Retail Institute.

– Prawdziwym ryzykiem związanym z wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele, o którym PRCH alarmowała na podstawie badań i prognoz gospodarczych, jest to, że wbrew intencji Ustawodawcy, aby galerie handlowe, a w nich punkty gastronomiczne, rozrywkowe czy kulturalne itp. pozostały w niedziele otwarte, ich najemcy się na to nie zdecydują ze względu na mniejszą liczbę klientów, niższą sprzedaż i konieczność pokrycia kosztów funkcjonowania centrów tylko przez część sklepów, które nie są objęte zakazem. Zakaz tym samym doprowadziłby do wyeliminowania możliwości korzystania przez społeczeństwo z usług socjalno-kulturalnych oferowanych przez centra handlowo-usługowe w niedziele – mówi Radosław Knap.

Nie wszystkie strefy gastronomiczne będą otwarte

Szymon Łukasik, szef działu reprezentacji najemców handlowych w firmie Cresa Polska uważa, że firmy, które obsługują galerie, również muszą się przygotować na zmiany – prawdopodobnie będą renegocjować stawki i ograniczać zatrudnienie. – Wprowadzenie nowych przepisów dotyczących handlu – od 1 marca 2018 roku ­– będzie miało duży wpływ na dotychczasowe przyzwyczajenia konsumentów. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na to, że w Polsce wielkopowierzchniowe obiekty handlowe zawsze były czynne w niedziele – za wyjątkiem świąt państwowych i religijnych – mówi.

Dodaje, że strefy gastronomiczne, które są w stanie przetrwać niedzielę z zamkniętymi sklepami, to tylko te rozbudowane i nowoczesne, jak na przykład strefa działająca od kilku lat w Galerii Mokotów czy ta niedawno uruchomiona w Arkadii. – Tradycyjne strefy food court z kilkoma punktami gastronomicznymi – nawet znanych i popularnych marek – są bez szans. Utrzymanie ich otwartych w niedzielę, niezależnie od sklepów w galerii, grozi stratą finansową – mówi.

(09.03.2018 za portalspozywczy.pl, fot. portalspozywczy.pl)


Współpraca