Kto przejmie stery na pancerniku MLEKOVITA ?

Nie jest tajemnicą, że zarządy wielu mleczarni są tworzone przez ludzi, delikatnie to ujmując, doświadczonych. Pokolenie prezesów spółdzielni mleczarskich, którzy pracowali jeszcze w latach 90-tych odchodzi.


Większość szefów mleczarni swoją przygodę z branżą zaczynało w latach osiemdziesiątych, a nawet siedemdziesiątych,  ubiegłego wieku od studiów w Olsztynie. To na mazurskiej uczelni powstała kadra polskiego mleczarstwa, która przeprowadziła mleczarstwo przez zmiany ustrojowe i wprowadziła je przez początek gospodarki rynkowej w Polsce. Obecnie to pokolenie odchodzi. O konieczności wymiany pokoleniowej w mleczarstwie mówił poprzedni prezes SM Spomlek, Edward Bajko, który w ostatnim udzielonym jako prezes wywiadzie w 2023 roku powiedział, że jego zdaniem jest sporo prezesów, którzy powinni już odejść i dać przestrzeń młodszym. Dla dobra ich firm. - Dlaczego nie odchodzą? Dla mnie nigdy mleczarnia nie była całym życiem. Zawsze traktowałem to bardziej zadaniowo. Mam do zrobienia konkretną robotę – powinienem to zrobić najlepiej jak umiem i lubiłem to, ale to nigdy nie było całe moje życie. Natomiast jest wielu, dla których mleczarnia jest całym życiem. I nie dziwię się, że jest problem z odejściem. Dużo mówi się work-life balance, ale trudno to zrealizować. Ja na szczęście nie wpadłem w tę pułapkę – mówił wówczas Edward Bajko.
            Obecna czasy trudno nie nazwać burzliwymi. Tempo zachodzących zmian, zarówno w sferze gospodarczej, jak i prawnej, społeczno-politycznej jest niesamowite. Takie czasy wymagają nowego podejścia i świeżego spojrzenia. Ale też i szacunku dla sukcesów branży mleczarskich i ludzi, którzy ten sukces tworzyli
            Można stwierdzić, że zmiana następuje. W ciągu dosłownie kilku lat w wielu polskich mleczarniach nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa. Ale nie zawsze miała ona charakter zmiany pokoleniowej. I tak Tadeusz Mroczkowski zastąpił Edwarda Borawskiego w Mlekpolu z końcem  2022 roku. Paweł Gaca zastąpił wspomnianego Edwarda Bajko w SPOMLEKU w 2023 roku. Natomiast w 2024 roku Tadeusz Malczyk w wieku 65 lata zastąpił Czesława Cieślaka w OSM Koło- rocznik 1946. Stary prezes wprowadził  OSM KOŁO do mleczarskiej Ekstraklasy, ale… Na pewno logicznym posunięciem było powołanie juniora Łukasza Kalinowskiego na prezesa OSM Piątnica na miejsce seniora: Zbigniewa Kalinowskiego z początkiem 2025 roku. Trzeba tu wyraźnie powiedzieć, że prezes Zbigniew Kalinowski stworzył najlepszą spółdzielnię  mleczarską w Polsce i jedną z najlepszych w Europie. Ale środowisko mleczarskie oraz kolejne ekipy polityczne nie doceniły jego zasług.  Od kilku lat mamy nowych  prezesów w SM Gostyń, w OSM Siedlce, w OSM Kosów Lacki, a od dwóch miesięcy  w OSM Ryki. Do gry wrócił jeden z byłych wiceprezesów SPOMLEKU:  Mirosław Domański. Od kilku lat kieruje  OSM Piaski  i to z dużymi sukcesami, chociaż jego przerwa w mleczarskim życiu zawodowym trwała ponad 25 lat.
             Również Hochland Polska ma nowego prezesa od 2022 roku - Maciej Tomaszewski zastąpił Petera Knauera. O konieczności, a wręcz nieuchronności zmiany pokoleniowej wiedzą również właściciele Polmleku – Andrzej Grabowski i Jerzy Borucki, którzy wyraźnie i świadomie szykują swoich następców – Adama Grabowskiego i Szymona Boruckiego do przejęcia sterów firmy. Jest to  jednak moim zdaniem proces powolny i może trwać nawet kilkanaście lat.
       Jest jedna wielka niewiadoma w polskim mleczarstwie. Na razie nie wiadomo kto jest szykowany jest na następcę prezesa Dariusza Sapińskiego, który od lat kieruje niezatapialnym pancernikiem MLEKOVITA- odpornym na wszelakie góry lodowe.

Historia pokazuje wiele spektakularnych upadków dobrych firm, które kończyły działalność lub stawały się przedmiotem akwizycji i przejęć z powodu złego zarządzania nowych prezesów. Dlatego warto zwrócić uwagę na odmienne kompetencje nowego pokolenia szefów firm mleczarskich. O ile ustępujące pokolenie miało głównie wykształcenie technologiczne, które zdobywało we wspomnianym Olsztynie, o tyle w nowym pokoleniu prezesów dominuje wykształcenie i doświadczenie handlowe i rynkowe, co wydaje się być słusznym kierunkiem. Na ten aspekt zmiany pokoleniowej zwracał uwagę Edward Bajko w wywiadzie z 2023 roku. - To moje pokolenie prezesów miało zupełnie inne przygotowanie. Wywodziło się z produkcji, skupu, czasami z księgowości. Niemniej - byliśmy czy jesteśmy mleczarzami. Natomiast ta nowa generacja to są wykształceni biznesmeni – zauważył były prezes Spomleku. Podkreślił, iż w kierowaniu firmą mleczarską kluczowe jest zrozumienie się z rolnikami, gdyż bez tego bardzo trudno jest zarządzać spółdzielnią.
            Nowych  prezesów czeka w najbliższym czasie szereg naprawdę poważnych wyzwań. Muszą się zmierzyć z zielonym szaleństwem Unii Europejskiej i biegunką legislacyjną, która zmienia zasady działalności firm niemalże z dnia na dzień, z diametralnie zmieniającym się rynkiem i oczekiwaniami konsumentów, muszą też zatrzymać odpływ rolników z produkcji mleka, aby zabezpieczyć surowiec dla swoich firm.
           
Radosław Poniedzielski
 

Współpraca