Zapraszamy na cykliczny wywiad Krzysztofa Wróblewskiego z Prezesem Polskiej Grupy Mleczarskiej Jarosławem Malczewskim.


W rozmowie Krzysztof Wróblewski gościł Jarosława Malczewskiego – prezesa Polskiej Grupy Mleczarskiej i eksperta rynku mleczarskiego. Rozmówcy skupili się na analizie bieżącej sytuacji w rolnictwie i mleczarstwie, osadzając ją w szerokim kontekście gospodarczym i politycznym, zarówno krajowym, jak i międzynarodowym.

Jarosław Malczewski wskazał, że Polska wchodzi obecnie w szczyt sezonowości produkcji mleka. Produkcja w kraju nadal rośnie – o około 1,5% w porównaniu rok do roku – co, paradoksalnie, wynika nie z dobrej koniunktury, lecz ze słabej kondycji ekonomicznej gospodarstw. Rolnicy, próbując ratować swoje budżety, zwiększają dostawy mleka. Tymczasem w całej Unii Europejskiej trend jest odwrotny – produkcja spada.

Ceny podstawowych artykułów mleczarskich w Polsce są stabilne, lecz wciąż niskie. Masło utrzymuje się w przedziale od 30,90 do 31,60 zł za kilogram, mleko w proszku kosztuje od 10,30 do 10,50 zł, a ser gołda – 18 do 18,50 zł za kilogram. W okresie letnim obniża się także zawartość tłuszczu i białka w mleku, co z kolei przekłada się na mniejszą dostępność tłuszczu mlecznego, a więc i presję cenową.

Problemem, który od lat destabilizuje krajowy rynek, pozostaje działalność wielkich sieci handlowych. Importowane produkty – często tańsze, plastrowane i konfekcjonowane za granicą – trafiają na polskie półki, wypierając rodzimą produkcję. Malczewski oraz Wróblewski krytykowali brak regulacji w tym obszarze i podkreślali, że w Niemczech czy Francji konsumenci płacą więcej, bo tam rynek jest lepiej chroniony. Zdaniem prezesa, regulacja maksymalnych marż, a nie cen, mogłaby być rozwiązaniem zgodnym z prawem unijnym i realnie chroniącym producentów.

Rozmowa zeszła również na kwestie geopolityczne. Obaj rozmówcy wyrazili niepokój związany z importem tanich nawozów z Rosji i Białorusi oraz zależnością Europy od tamtejszych surowców. Jarosław Malczewski zauważył jednak, że Parlament Europejski rozpoczął proces wdrażania cła na produkty rolne z tych krajów – w tym na nawozy – który ma się zakończyć w 2028 roku. Wówczas import stanie się nieopłacalny.

Poruszono także temat relacji handlowych ze Stanami Zjednoczonymi. Zawieszenie ceł przez administrację Trumpa budzi pytania o konsekwencje, zwłaszcza że unijna lista produktów objętych potencjalnymi taryfami liczy aż 218 stron. Wzajemna wymiana handlowa jest olbrzymia, ale to USA mają dziś mocniejszą pozycję negocjacyjną – zarówno w towarach, jak i usługach.

W dalszej części rozmowy prezes Malczewski odniósł się do przyszłości Unii Europejskiej. Jego zdaniem UE powinna wrócić do gospodarczych fundamentów, z których się wywodziła, i zrezygnować z Europejskiego Zielonego Ładu, który w obecnej formie osłabia konkurencyjność unijnego rolnictwa. Podkreślił, że Unia jest ostatnią ostoją dla rodzinnych gospodarstw i wyjście Polski z tej wspólnoty oznaczałoby koniec dla mniejszych i średnich gospodarstw oraz utratę bezpieczeństwa żywnościowego.

Zamykając rozmowę, Wróblewski i Malczewski zgodzili się, że w obecnym okresie niepewności politycznej potrzebne jest ponadpartyjne porozumienie wokół strategicznych kwestii – takich jak rolnictwo, suwerenność żywnościowa i pozycja Polski w globalnej gospodarce. Zdaniem obu rozmówców, tylko silna, zintegrowana Unia Europejska może skutecznie przeciwstawić się presji gospodarczej ze strony Wschodu oraz konkurować z takimi potęgami jak USA, Brazylia czy Chiny.

Współpraca