Prezes KZSM: Czesi przesadzili z ochroną własnego rynku
04.02.2021 -
W chronieniu własnego rynku Czesi delikatnie przesadzili, chociaż z punktu widzenia ich interesów uznają, że to co robią jest jak najbardziej słuszne. Niemniej należy podkreślić, że jest to niezgodne z prawodawstwem unijnym – powiedział serwisowi portalspożywczy.pl Waldemar Broś, Prezes Zarządu Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.
- W tym miejscu przypomnę, że izba niższa parlamentu czeskiego przyjęła uregulowania zgodnie z którymi od 2022 roku 55% produktów spożywczych sprzedawanych w sklepach o powierzchni powyżej 400 m2 ma pochodzić od rodzimych producentów a od roku 2028 ma to być 73% - mówi prezes Broś.
W jego ocenie, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że w takiej sytuacji zmniejszy się eksport produktów do Republiki Czeskiej, w tym również z Polski. Rynek czeski dla produkcji mleczarskiej był bardzo ważny i póki co jest ważny nadal. - Chcę podkreślić, że sprzedajemy tam około 15% całości eksportowanego masła oraz około 12% serów i twarogów. Znaczne ilości sprzedawaliśmy również galanterii mleczarskiej (jogurty, kefiry itp.). W ostatnich latach dynamicznie rosła sprzedaż mleka surowego i śmietany – zauważa Waldemar Broś. - Wartość tego eksportu była ponad 2-krotnie wyższa niż na rynek np. chiński – podkreśla.
- Biorąc pod uwagę powyższe uregulowania prawne, jak również kreowanie opinii w czeskich środkach masowego przekazu złej opinii o całej polskiej żywności to efekty nietrudno przewidzieć, chociaż ja wierzę w czeskich konsumentów i myślę, że nie odwrócą się od polskich doskonałych produktów mleczarskich – dodaje prezes KZSM.
(04.02.2021 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)