RODO weszło w życie. Na co będą teraz zwracać uwagę regulatorzy?

14.06.2018 -
Ostatnie tygodnie to początek nowej rzeczywistości zgodnej z RODO. O rozporządzeniu będzie jeszcze głośniej, kiedy pojawią się pierwsze doniesienia medialne o orzeczonych grzywnach, a to nastąpi zapewne w ciągu kilku następnych miesięcy. Mówi się zresztą o nich już dzisiaj – informuje Andrzej Niziołek, starszy menedżer regionalny Veeam Software w północnej i południowej części Europy Wschodniej.
– W styczniu 2018 roku brytyjski organ nadzoru w zakresie ochrony danych osobowych Information Commissioner’s Office (ICO) wymierzył grzywny w wysokości 1,7 miliona funtów, co oznacza wzrost aż o 312% w porównaniu z miesięczną średnią w 2017 roku. Pokazuje to, że regulatorzy ostrzyli pazury przed wejściem w życie RODO, a ochrona danych przyciągnie znacznie większą uwagę mediów, rządów i opinii publicznej – mówi Andrzej Niziołek, starszy menedżer regionalny Veeam Software w północnej i południowej części Europy Wschodniej.
Dodaje, że wszystko to jest szczególnie istotne, jeśli rozważyć, jak pierwsze przypadki niezgodności z RODO wpłyną na dalszy przebieg wydarzeń. Organizacje na całym świecie będą przyglądać się tym, którzy pierwsi padną ofiarą nowych przepisów, i zastanawiać się, jak mogą uniknąć podobnych pomyłek i kar.
– Nowe prawo nie musi jednak oznaczać nadejścia najgorszego. W firmie Veeam panuje przekonanie, że nowe rozporządzenie należy traktować jako punkt wyjścia do bardziej kompleksowego zarządzania danymi osobowymi we współczesnym świecie. Dlatego właśnie działań zmierzających do osiągnięcia zgodności z RODO nie należy odkładać na ostatnią chwilę. Należy traktować je z tą samą atencją, jak każdą inną strategiczną decyzję biznesową, taką jak ekspansja albo inicjatywy podejmowane w ramach transformacji cyfrowej – mówi.
Tłumaczy, że aby to osiągnąć (i nie dać się przyłapać regulatorom), firmy muszą zabezpieczyć swoje procesy zgodnie z podejściem „privacy by design” (uwzględnianie prywatności danych w fazie projektowania). Można to zrobić na kilka sposobów. Wszystkie mają jeden cel: żeby firma nie znalazła się pod lupą regulatorów.
– Kilka głośnych włamań w ciągu ostatnich lat sprawiło, że ludzie są znacznie bardziej świadomi i znacznie bardziej niepokoją się o bezpieczeństwo swoich danych niż kiedykolwiek przedtem. Na mocy RODO zgoda na gromadzenie danych będzie miała charakter aktywny – użytkownicy będą musieli jawnie na to zezwolić – mówi ekspert.
– Podobnie użytkownicy zyskają szereg praw związanych z ich danymi osobowymi. Będą mogli ograniczyć używanie, gromadzenie oraz ujawnianie swoich danych osobowych. Administratorzy danych będą musieli spełnić te wymagania – nie tylko z przyczyn prawnych, lecz także z powodu dbałości o obsługę klienta i reputację marki – dodaje.
– Trzeba dysponować procesami i zasobami, które będą mogły wspierać tę ważną zmianę – klarowność i przejrzystość intencji to kluczowa sprawa. Należy jednak również zrównoważyć prywatność i bezpieczeństwo. Trzeba nieustannie monitorować bezpieczeństwo i dostępność danych, a także ich prywatność. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że pierwsza grzywna wymierzona na mocy RODO będzie wynikiem tego podejścia – mówi.
– Jedną z pierwszych rad, jakie zaoferuje inspektor ochrony danych albo ekspert od RODO, będzie poświęcenie czasu i energii na stworzenie kompleksowej mapy danych. Powinna ona wyraźnie pokazywać, gdzie i w jaki sposób dane wchodzą do organizacji oraz jakie rozwiązania infrastrukturalne i pamięciowe wspierają ich istnienie – podkreśla.
Dodaje, że każda firma powinna była już to zrobić. Następnym krokiem jest zatem przyjęcie aktywnego, a nie pasywnego podejścia do zarządzania danymi, ich dostępności i bezpieczeństwa. Jak to będzie wyglądać w praktyce, to już zależy od konkretnej firmy. Ale bez względu na rozmiar i strukturę, każda organizacja będzie musiała przyjąć plan monitorowania i ochrony, który obejmuje strategie dostępności i backupu na wypadek naruszenia ochrony danych. Plany te muszą być wystarczająco elastyczne, aby uwzględnić nieustannie zmieniający się krajobraz danych. Będą też wymagały zaangażowania ze strony każdej jednostki organizacyjnej – nie tylko działu IT.
– Koszt niezgodności jest wysoki. Przypomnijmy raz jeszcze, że poważne naruszenie przepisów może skutkować grzywną w wysokości nawet 20 milionów euro lub 4% rocznego obrotu – w zależności od tego, która kwota jest wyższa. Aby się zabezpieczyć, wszystkie organizacje muszą traktować RODO jako codzienny i stały obowiązek, a nie jednorazowe wydarzenie.
(14.06.2018 za portalspozywczy.pl, fot. mat. prasowe)