W Europie brakuje masła. Ceny skoczyły o 30%, a będzie jeszcze drożej

09.07.2016 -
W ciągu ostatniego miesiąca masło podrożało o 30%, brakuje też śmietanki w płynie. Polskie mleczarnie ograniczają eksport, żeby surowca nie zabrakło w Polsce. A i tak drożeją mleko i sery.
– Rynek tłuszczu mlecznego jest w tej chwili deficytowy. W Europie brakuje masła i śmietanki w płynie. Od kilku tygodni obserwujemy znaczny, gwałtowny wzrost cen produktów mleczarskich – mówi Lech Karendys, dyrektor wydziału handlu SM Mlekpol w Grajewie.
Na rynku hurtowym ceny masła w ciągu ostatniego miesiąca skoczyły do 3400 euro za tonę, to podwyżka o tysiąc euro. – Ceny masła wzrosły aż o ok. 30-35%, ceny serów dojrzewających o ok. 20-25%. Jest to poziom z końca 2014 roku – wylicza Lech Karendys.
Drożeje też mleko UHT, twaróg i sery konfekcjonowane. – Już znacznie wzrosły ceny serów w eksporcie: Calgaity, Mozzarelli i Goudy – mówi dyrektor.
Tak wielki skok cen na rynku hurtowym powoduje, że klienci w sklepach też odczuwają podwyżki, choć, jak zaznacza dyrektor SM Mlekpol, są one nieco mniejsze. Nie ma się jednak co łudzić, z każdym tygodniem będzie coraz drożej. Mlekpol prognozuje, że ceny wyrobów mleczarskich będą rosły do końca roku.
– Przedsiębiorcy kontraktujący duże ilości produktów mleczarskich też to wiedzą. Czują i znają rynek doskonale. Ci, którzy kupują duże ilości mleka w proszku, serwatki, masła, serów kontraktują już dostawy na pierwszy i drugi kwartał 2017 r. – mówi Karendys.
Mlekpol deklaruje, że choć eksport jest dla firmy bardzo opłacalny, szczególnie w tej chwili, mleczarnia ogranicza ilość towaru wysyłanego za granicę, żeby nie zabrakło go w Polsce.
– Ta sytuacja powstała w wyniku m.in. zmniejszenia dostaw surowca mlecznego oraz w związku z interwencyjnym wykupem mleka w proszku i masła przez agencje rządowe – wyjaśnia Karendys. Podaż mleka w Europie jest coraz mniejsza, a jego eksport poza kraje UE rośnie.
(09.07.2016 za finanse.wp.pl)