Wielcy będą jeszcze więksi. Tak zmienia się mleczarstwo w Europie

W Polsce o konsolidacji mówi się zazwyczaj podczas przejmowania małych, lokalnych spółdzielni przez większe podmioty, takie jak Mlekovita, Polmlek czy Mlekpol. Warto na to zagadnienie spojrzeć z szerszej perspektywy

Wielka spółdzielnia skandynawsko-niemiecka
Na początku kwietnia br. dwie wielkie firmy mleczarskie – niemiecka Grupa DMK, czyli Deutsche Milchkontor oraz Arla Foods ogłosiły połączenie do końca tego roku. Oznacza to, że Polska zostanie otoczona od północy i zachodu przed jedną wielką mleczarską korporację, której szacowany roczny obrót może wynieść około 19 miliardów euro.
Firmy podały we wspólnym oświadczeniu, że umowa stworzy "największą spółdzielnię mleczarską w Europie", z członkami w Danii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Belgii, Luksemburgu i Holandii. Zostania zachowana nazwa Arla. Siedzibą firmy będzie Viby w Danii. Dyrektor generalny DMK, Ingo Müller, będzie kierował zespołem zarządzającym Arla jako wiceprezes ds. integracji po fuzji. Co ważne firmy podkreślają, że ich fuzja to przygotowanie na spadek ogólnej europejskiej puli mleka.

– Zjednoczeni wzbogacamy nasze portfolio produktów i rozwijamy się globalnie, osiągając ponad 160 rynków, aby zapewnić stabilną produkcję żywności. Ta synergia wzmacnia nasze możliwości inwestycyjne i innowacyjne, napędzając nowe technologie i zrównoważone praktyki – powiedział Peder Tuborgh, dyrektor generalny Arla.

Z kolei Mark Voorbergen, holenderski konsultant i partner w Claassen, Moolenbeek & Partners, podkreśla, że obecna sytuacja w UE wymaga łączenia siły przedsiębiorstw.

– Jeśli nie będziemy mieli tego rodzaju inicjatyw konsolidacyjnych, myślę, że istnieje przyzwoita szansa, że zobaczymy redukcję zdolności produkcyjnych. Jeśli wszyscy robią to sami, myślę, że jest to mniej wydajny proces niż wtedy, gdy jest on realizowany przez dwie firmy razem wzięte – twierdzi Mark Voorbergen, cytowany przez serwis Just-Food.

Konsolidacja to wzorzec dla polskiego mleczarstwa
Małgorzata Cebelińska, wiceprezes zarządu Mlekpolu zauważa, że fuzja tak dużych spółdzielni, jak Arla Foods i DMK Group, to dla uczestniczących w niej firm przede wszystkim zdecydowanie większy kapitał i wzrost konkurencyjności. Ścisła współpraca i konsolidacja to również wzorzec i jedyny logiczny kierunek dla polskiego mleczarstwa.
W przemyśle mleczarskim obserwujemy wzrost potrzeb inwestycyjnych wynikających nie tylko z postępu technologicznego, ale też zmian regulacyjnych wymuszających duże i ciągle rosnące nakłady. Dlatego takie połączenia, zwłaszcza jeśli dotyczą silnych graczy, pozwalają na dalsze wzmocnienie ich już i tak mocnych stron, zwiększając szanse na sukces. Zdecydowana konsolidacja to również konieczność we współpracy z handlem sieciowym, którego konsolidacja następuje przecież w jeszcze większym tempie, wobec czego rozdrobnieni producenci będą poddawani rosnącej presji także z tej strony – mówi Małgorzata Cebelińska.

Z opinią wiceprezes Mlekpolu zgadza się Marcin Hydzik, prezes zarządu Związku Polskich Przetwórców Mleka. Jego zdaniem, decyzja Arli o połaczeniu z się z DMK jest kolejnym potwierdzeniem tezy, że w mleczarstwie przyszłość oznacza konsolidację, bo duże organizmy gospodarcze lepiej sobie radzą na rynku i są bardziej odporne na sytuacje kryzysowe.

Sądzę, że jest to stwierdzenie odnoszące się także do rynku polskiego, gdzie zachodzą podobne procesy, choć jeszcze nie mieliśmy połączenia podmiotów w miarę równorzędnych. Podobne zjawiska będą następować także wśród rolników-producentów mleka. Takie przewidywania zawiera opracowana przez polskie organizacje mleczarskie Mapa drogowa dla polskiego mleczarstwa, gdzie jasno stwierdzono, że do nowych wyzwań przygotowane są gospodarstwa duże, posiadające możliwości finansowe na dostosowanie się, mające stabilną współpracę ze swoimi przetwórcami – mówi Marcin Hydzik.
Podkreśla przy tym, że warto obserwować to, co dzieje się w Europie i na świecie, gdzie proces łączenia firm mleczarskich postępuje, bo to jest wyznacznikiem tego, jak wyglądać będzie wkrótce polskie mleczarstwo.

Nie tylko Arla się konsoliduje
W tym miejscu warto przypomnieć, że w grudniu 2024 roku inne duże europejskie firmy mleczarskie zakomunikowały połączenie. Holenderska Grupa Friesland Campina, jedna z największych spółdzielni mleczarskich na świecie, ogłosiła połączenie sił z belgijskim przedsiębiorstwem Milcobel. Szczegółowe informacje na temat fuzji nie są jeszcze znane, ale spółka miała je przedstawić na początku obecnego roku, co jeszcze nie nastąpiło.

Wiadomo, że przychody połączonych firm przekroczą 14 miliardów euro, ale jak podał Reuters, nowi biznesowi partnerzy nie podali szczegółów finansowych zawartej dziś transakcji. 2023 roku przychody Friesland Campina wyniosły 13 miliardów euro, a sprzedaż Milcobel opiewała na 1,4 miliarda euro.

Europejski kryzys mleczarski
Z komunikatów podawanych do publicznej wiadomości w przypadku obu powyższych fuzji, europejscy przetwórcy mleczarscy działają w branży stojącej w obliczu stagnacji konsumpcji i spadającej produkcji.

Według badań Komisji Europejskiej przywoływanych przez serwis Just-Food, przewiduje się, że konsumpcja produktów mlecznych w bloku pozostanie płaska - prognozuje spadek o 0,1% do 2035 r., przy czym na przykład spada spożycie mleka spożywczego, ale możliwości na obszarach takich jak ser, serwatek i funkcjonalne składniki mleczne. Bruksela twierdzi, że oczekiwania dotyczące bardziej rygorystycznej polityki UE i krajowej polityki ochrony środowiska prawdopodobnie doprowadzą do tego, że stado mleczarskie w bloku skurczy się o 13% do 2035 r. w porównaniu ze średnią na lata 2021-2023, a produkcja mleka może spaść średnio o 0,2% rocznie między 2035 r.,

Komisja Europejska przewiduje, że sektor unijny mleczarski w 2035 roku prawdopodobnie będzie musiał zmierzyć się ze zwiększoną konkurencją na rynkach pozaunijnych. Przemysł mleczarski UE skorzystał na rosnącym popycie na produkty mleczne na rynkach światowych, ale Bruksela widzi, że niektóre regiony zwiększają wysiłki, aby stać się bardziej samowystarczalnymi. Znajduje to potwierdzenie w analizach Polmleku, o czym była mowa podczas Forum Rynku Spożywczego i Handlu 2024.

KE zakłada, że kraje Azji Południowo-Wschodniej i Afryki Północnej zwiększą produkcję mleka o około 3 proc. rocznie do 2035 r.

Współpraca