Zadbaj o odporność – zmień dietę!

prof. dr hab. Grażyna Cichosz

Wobec aktualnych zagrożeń infekcją wirusową i/lub bakteryjną, w trosce o właściwą odpowiedź immunologiczną organizmu, warto zweryfikować dietę. W przypadku osób z osłabioną odpornością celowym będzie również stosowanie odpowiednich suplementów.



Zalecana dieta wysokowęglowodanowa zwiększa ryzyko schorzeń metabolicznych. Skutkiem niedoboru pełnowartościowych białek oraz antyoksydantów (zwłaszcza lipofilnych), przy nadmiarze kwasu linolowego n-6 (z olejów roślinnych) i elaidynowego (z margaryn i żywności wygodnej) jest generowanie chronicznych stanów zapalnych, które osłabiają odporność.

Pełnowartościowe białka niezbędne w regeneracji organizmu

Niedobory pełnowartościowego białka w diecie osłabiają układ odpornościowy, ograniczają możliwości regeneracji tkanek i narządów. W dodatku są równoznaczne z niedoborami związków mineralnych, pierwiastków śladowych i witamin, których są nośnikiem.

Zalecane od 2008 r. spożycie białka w ilości zaledwie 0,8 g/kg właściwej masy ciała (10-15% energii), przy równoważnej ilości białek roślinnych i zwierzęcych, nie pokrywa zapotrzebowania na aminokwasy egzogenne, niezbędne w regeneracji organizmu.

W doświadczeniu na myszach z indukowanym stanem zapalnym jelita grubego wykazano, że zalecana dieta niskobiałkowa (14% energii z białka) uniemożliwia regenerację błony śluzowej. Skuteczna w leczeniu stanu zapalnego oraz uszczelnieniu okrężnicy okazała się dieta zapewniająca 30% energii z białka. Skutkiem tej diety była również zwiększona kolonizacja śluzówki jelita przez bakterie wytwarzające kwas masłowy [Sandra Vidal-Lletjós i in., 2014].

Ponadto wykazano, że w modulacji stanu zapalnego jelita (doświadczenie na szczurach) istotny jest skład aminokwasowy białka. Białka serwatkowe były bardziej skuteczne w leczeniu niż kazeina; zmniejszały stan zapalny oraz biegunkę i utratę krwi w kale. Jednocześnie zwiększały wydzielanie mucyny oraz liczbę bifidobakterii w kale [Sprong i in., 2010].

Niedobory białka w diecie zwiększają ryzyko cukrzycy typu 2. Istnieją dowody doświadczalne, że wysoki poziom białka w diecie (stosunek B:T:W =1:1:1,3) reguluje gospodarkę węglowodanową organizmu. Świadczy o tym obniżony o 40% poziom glukozy we krwi – po posiłku – u osób z cukrzycą typu 2 [Cordain i in., 2000].

Źródłem pełnowartościowych białek oraz wielu innych bioaktywnych składników są jaja, produkty mleczarskie, mięso i ryby. Zawarte w nich aminokwasy siarkowe, dzięki obecności grupy sulfhydrylowej, determinują strukturę białek, regulują stan redoks oraz zdolność do detoksykacji ksenobiotyków i reaktywnych form tlenu. Co ważniejsze metionina i cysteina są prekursorami wielu związków (glutation-GSH, tauryna, kreatyna, L-karnityna, metalotioneina) o działaniu antyoksydacyjnym, immunomodulującym i neuroprotekcyjnym. Białka zwierzęce są najlepszym źródłem biodostępnego żelaza i cynku, istotnych dla metabolizmu i odporności.

Węglowodany i cukry proste – ryzyko kandydozy, alergii, autoimmunizacji

Nadmiar węglowodanów i cukrów prostych w diecie zwiększa ryzyko otyłości i cukrzycy typu 2 oraz związanych z tym zaburzeń metabolicznych. Co więcej, zwiększa prawdopodobieństwo kandydozy (drożdżycy). Zbyt duża liczebność drożdży Candida albicans prowadzi do dysbakteriozy (zaburzone proporcje mikroflory fizjologicznej) oraz immunosupresji (ograniczone wytwarzanie przeciwciał i komórek odpornościowych). Przy obniżonej odporności, drożdże Candida albicans mogą powodować rozszczelnienie błony śluzowej przewodu pokarmowego, co prowadzi do nietolerancji i alergii pokarmowych, a nawet do autoimmunizacji. Ryzyko rozszczelnienia bariery jelitowej zwiększają ponadto: antybiotyki, sterydy, niesteroidowe leki przeciwzapalne, chemioterapeutyki, chemiczne dodatki do żywności, niedobory białka i długotrwały stres.

W trosce o mikrobiom, nie tylko przy problemach żołądkowo-jelitowych, spożycie węglowodanów i cukrów (łącznie) należy ograniczyć do ilości poniżej 100g dziennie.

Prozapalne działanie olejów roślinnych

Oleje roślinne działają prozapalnie poprzez niekorzystne proporcje wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (WNKT) n-6 do n-3, a także zaburzenia homeostazy pro– i antyoksydacyjnej.

WNKT wbudowane do fosfolipidów błon komórkowych regulują ich strukturę, płynność i przepuszczalność. Natomiast po wymianie i uwolnieniu ze struktur komórkowych przekształcane są do hormonów tkankowych tzw. eikozanoidów. Eikozanoidy (prostaglandyny, prostacykliny, tromboksany, leukotrieny i lipoksyny) powstające z WNKT n-6 charakteryzują się bardzo wysoką aktywnością. Syntetyzowane w nadmiarze działają immunosupresyjnie i prozapalnie, stymulują procesy alergiczne, miażdżycowe i zakrzepowe oraz choroby neurologiczne i nowotworowe.

Natomiast eikozanoidy powstające z WNKT n-3 wykazują działanie przeciwzapalne, immunmodulujące, antynowotworowe. Optymalne dla zdrowia proporcje WNKT n-6 i n-3 (4-5:1) wpływają na regulację metabolizmu. Niekorzystne proporcje WNKT n-6 i n-3 w diecie tzw. zachodniej (20-30:1), poprzez generowanie stanów zapalnych, zwiększają ryzyko schorzeń metabolicznych.

Ponadto ryzyko stanów zapalnych wzrasta przy zaburzeniach homeostazy pro– i antyoksydacyjnej. Zapotrzebowanie na antyoksydanty rośnie w postępie geometrycznym, proporcjonalnie do ilości nienasyconych KT oraz wiązań nienasyconych. Przy konsumpcji olejów roślinnych, zapewnienie skutecznej osłony antyoksydacyjnej jest niemożliwe. Tym bardziej, że większość antyoksydantów hydrofilnych (z warzyw i owoców) nie jest skuteczna w środowisku lipofilnym organizmu. Przy braku skutecznej osłony antyoksydacyjnej nienasycone KT, wbudowane w struktury komórek, ulegają utlenianiu w łańcuchowej reakcji peroksydacji lipidów. Poprzez uszkodzenia struktur komórkowych i genów prowadzi to do osłabienia układu odpornościowego, a nawet do transformacji nowotworowej.

Czynnikiem ryzyka chorób dieto zależnych nie jest ilość tłuszczu w diecie a jego skład (ilość WNKT oraz proporcje KT n-6 i n-3), a także podatność na utlenianie. Warunkiem zapewnienia optymalnych proporcji WNKT n-6 i n-3 oraz homeostazy pro– i antyoksydacyjnej organizmu jest ograniczone (do minimum) spożycie tłuszczów roślinnych i żywności wygodnej, przy znacznie zwiększonym spożyciu tłuszczów zwierzęcych oraz rybnych.

Znaczenie homeostazy pro– i antyoksydacyjnej

W zapobieganiu stanom zapalnym najbardziej skuteczne są antyoksydanty lipofilne, aktywne w lipidowych (najbardziej podatnych na utlenianie) strukturach organizmu. Zastąpienie tłuszczów zwierzęcych w diecie olejami i margarynami spowodowało kilkukrotny spadek spożycia witamin A, D3, E, K oraz innych antyoksydantów lipofilnych (CLA, koenzym Q10, fosfolipidy). Konsekwencją tego jest wysoka zachorowalność na miażdżycę i stale rosnąca zachorowalność na nowotwory oraz choroby neurologiczne i neurodegeneracyjne.

W warunkach homeostazy powstające wolne rodniki są unieczynniane przez antyoksydanty endogenne (wytwarzane w organizmie) i egzogenne (pochodzące z diety). Skutkiem zbyt intensywnych procesów wolnorodnikowych jest stres oksydacyjny, który prowadzi do trwałych uszkodzeń w strukturze białek i lipidów, a w konsekwencji do zaburzeń metabolizmu. Obecne w produktach zbożowych, owocach, warzywach witaminy i fitozwiązki działają ochronnie w środowisku wodnym komórek organizmu. Większość z nich nie jest aktywna w środowisku lipofilnym, tj. w obrębie błon komórkowych oraz lipoprotein osocza krwi.

Jednym z najlepszych źródeł antyoksydantów lipofilnych jest tłuszcz mlekowy. Oprócz β-karotenu oraz witamin A, D3, E i K2 zawiera koenzym Q10 oraz unikalny składnik, jakim jest skoniugowany kwas linolowy (CLA). Prozdrowotne działanie (nie tylko antyoksydacyjne) wykazują również rozgałęzione kwasy tłuszczowe oraz fosfolipidy.

Fosfolipidy działają ochronnie na śluzówkę przewodu pokarmowego i struktury mózgu; regulują funkcjonowanie wątroby, śledziony i nerek. Dobrym źródłem fosfolipidów w diecie jest żółtko jaja oraz wątroba. Natomiast najcenniejsze dla zdrowia, ze względu na obecność lipidów eterowych o działaniu immunomodulacyjnym i antynowotworowym, są fosfolipidy obecne w tłuszczu mlekowym oraz oleju z ryb i ssaków morskich.

Dieta niskowęglowodanowa – optymalna dla zdrowia

Przez tysiące lat człowiek odżywiał się mięsem, a jego posiłki zawierały dużo więcej białka i tłuszczów zwierzęcych, niż aktualnie zalecana dieta wysokowęglowodanowa. Z założenia dieta light miała ograniczyć zachorowalność na miażdżycę i jej kliniczne powikłania (zawał serca, udar mózgu). W rzeczywistości nadmiar węglowodanów i cukrów, podobnie jak zastąpienie tłuszczów zwierzęcych roślinnymi, nie tylko nie zmniejszyło zachorowalności na miażdżycę ale spowodowało gwałtowny wzrost zachorowalności na otyłość i cukrzycę typu 2, nowotwory oraz schorzenia neurologiczne i neurodegeneracyjne.

Dieta niskowęglowodanowa pokrywa zapotrzebowanie organizmu człowieka na białko, tłuszcz, energię oraz węglowodany. Białka i tłuszcze trawione są powoli, bez gwałtownych zmian poziomu insuliny oraz glukozy we krwi, dlatego na długo zaspokajają apetyt. Tym samym zmniejszają ryzyko reaktywnej hipoglikemii oraz insulinooporności. Pełnowartościowe białko, obecne w diecie, ułatwia detoksykację organizmu, regenerację śluzówki jelita, funkcjonowanie układu odpornościowego. Jedną z największych zalet diety niskowęglowodanowej jest zwiększona podaż biologicznie aktywnych związków o wysokiej biodostępności.

Żywność pochodzenia zwierzęcego – bezpodstawnie dyskredytowana – zawiera biologicznie aktywne składniki, szczególnie istotne w profilaktyce zdrowotnej. Są to (oprócz pełnowartościowego białka i witamin) unikalne składniki, jak: CLA, fosfolipidy, koenzym Q10 (produkty mleczarskie i wołowina), lipidy eterowe i skwalen (tłuszcze zimnowodnych ryb i ssaków morskich), czy kwas α-liponowy (podroby). Ze względu na termostabilność oraz wielokierunkowe działanie (plejotropowość), fosfolipidy i CLA, podobnie jak koenzym Q10 czy kwas α-liponowy, charakteryzują się znacznie większą skutecznością w ochronie błon komórkowych oraz lipoprotein LDL przed peroksydacją niż α-tokoferol czy β-karoten. CLA działa immunostymulacyjnie, przeciwmiażdżycowo, zapobiega hipertrójglicerydemii, poprawia mineralizację kości, hamuje rozwój komórek nowotworowych. Podobnie lipidy eterowe, oprócz działania immunostymulacyjnego, aktywują makrofagi, które dzięki temu stają się zdolne do rozpoznawania komórek nowotworowych. Skuteczność kwasu α-liponowego wynika z aktywacji różnych enzymów, modulacji transdukcji sygnałowej w przemianach metabolicznych, a także redukcji utlenionych form innych antyoksydantów. Wymienione bioaktywne składniki działają synergicznie, a ze względu na lipofilny charakter są lepiej wchłaniane i wykorzystywane w organizmie niż hydrofilne, pochodzące z warzyw i owoców.

Wysokowęglowodanowa dieta light nie ma nic wspólnego z profilaktyką zdrowia, a celowość jej stosowania jest co najmniej wątpliwa. Zdrowie publiczne powinno być ważniejsze niż zyski koncernów spożywczych i farmaceutycznych. Dlatego weryfikacja zaleceń dietetycznych, sporządzonych w oparciu o zmanipulowaną hipercholesterolową teorię miażdżycy, powinna być priorytetem – zwłaszcza przy niewydolności systemów opieki zdrowotnej (również w najbogatszych państwach).

Cdn.

 


Współpraca