Zagrożenia pracy w przemyśle spożywczym

Praca w przemyśle spożywczym, w tym mleczarskim, niesie ze sobą rozmaite zagrożenia. Wiele się mówi o bezpieczeństwie pracy i wypadkach w rolnictwie, natomiast praca w zakładach przetwórczych, chociaż o wiele bezpieczniejsza, także niesie pewne niebezpieczeństwa. Dodatkowo wypadki czy choroby zawodowe niosą dodatkowe koszty dla przedsiębiorstw, chociażby z tytułu absencji.

Firmy, w których absencja kształtuje się na średnim poziomie około 5%, wydają na koszty z nią związane nawet od 3 do 4,5 tysiąca złotych rocznie w przeliczeniu na jednego pracownika. Jakie jednak dokładnie są koszty absencji – nie wiadomo, bo nie można ich w pełni oszacować. Można posługiwać się danymi GUS, ZUS lub Eurostatu, ale nie uwzględniają one kosztów rekrutacji lub przeszkolenia nowych pracowników zastępujących na danym stanowisku chorych kolegów, kosztów zlecenia wykonania określonych produktów lub usług na zewnątrz, kosztów wynikających z opóźnionej lub niewykonanej pracy czy obsługi administracyjnej zwolnień. Dlatego tak ważne jest, by skutecznie wykrywać przyczyny absencji i tam, gdzie to możliwe – eliminować je.

Absencja chorobowa dotyczy głównie takich gałęzi gospodarki, jak przetwórstwo przemysłowe oraz handel. Co ważne, jej powodem wcale nie muszą być wypadki przy pracy. Eksperci z Conperio informują, że często wskazywaną przyczyną są choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej (14,7% dni absencji ogółem w skali roku), choroby układu oddechowego (12,8%) czy choroby układu nerwowego (8,5%). Warto też zwrócić uwagę na dane Eurostatu, które wśród powodów absencji chorobowej wymieniają również stres. W ciągu roku może on odpowiadać za około 20 dni nieobecności pracownika w pracy. Kolejne ciekawe informacje można znaleźć w publikacjach Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. Z danych, które Instytut przytacza wynika, że 25% Polaków, w ciągu ostatnich 12 miesięcy, zaraziło się chorobą, taką jak na przykład grypa, od swoich współpracowników, którzy pomimo infekcji przychodzili do pracy. Zjawisko przychodzenia do pracy pomimo choroby nazywa się prezenteizmem i to właśnie może być przyczyną zwiększonej absencji chorobowej, ponieważ ostatecznie na zwolnienie lekarskie pójdą zarówno nowo zarażeni, jak i ci, którzy infekcję rozprzestrzenili w pracy.

Lista chorób zawodowych stale się zmienia. W połowie października br. Światowa Organizacja Zdrowia zaktualizowała Międzynarodową Statystyczną Klasyfikację Chorób (IDC-1), według której wypalenie zawodowe uznano za syndrom zawodowy związany z bezrobociem i zatrudnieniem, w związku z czym od początku 2022 roku będzie można otrzymać na nie zwolnienie chorobowe. – Syndrom wypalenia zawodowego to bez wątpienia kolejna choroba cywilizacyjna, która dotyka współczesne społeczeństwa. Jej diagnozowanie będzie jednak trudne, a lekarze orzecznicy muszą liczyć się z tym, że choroba ta będzie stanowiła ogromne pole do nadużyć dla osób niezainteresowanych podejmowaniem czynności zawodowych, które pozostają maksymalnie długo na zwolnieniach chorobowych generujących tzw. absencję „zawodową" (inaczej „patologiczną"). Według danych Conperio pochodzących ze 110 firm na terenie całej Polski, obecnie absencja „zawodowa” stanowi średnio 10% absencji chorobowej (rozpiętość wskaźnika od 2% do 15% w zależności od przedsiębiorstwa). Zazwyczaj są to bardzo długie zwolnienia, następujące bezpośrednio po sobie, średni czas trwania pojedynczego druku ZLA to około 24 dni – mówi Mikołaj Zając, prezes Conperio – największej i najbardziej doświadczonej w problematyce absencji chorobowej firmy konsultingowej na polskim rynku.

Odmienną przyczyną są zagrożenia związane z substancjami chemicznymi. Około 3,1 mln pracowników w 28% polskich przedsiębiorstw każdego dnia ma styczność z substancjami niebezpiecznymi. Statystycznie w Polsce notuje się średnio dwa wypadki dziennie związane z używaniem środków chemicznych w miejscu pracy. W 2017 roku pyły i substancje chemiczne były przyczyną ponad 840 chorób zawodowych, co stanowiło ok. 43% wszystkich zarejestrowanych przypadków. Właściwe zarządzanie niebezpiecznymi substancjami chemicznymi w miejscu pracy jest korzystne dla każdego – pracodawcy, pracownika oraz społeczeństwa i środowiska naturalnego. Świadomość zagrożeń zawodowych zwiększa się i wiele firm może się pochwalić przykładami dobrych praktyk w ich ograniczaniu.

Ocena ryzyka zawodowego jest obowiązkowa dla każdego przedsiębiorstwa. W przypadku małych przedsiębiorstw i jeśli pracodawca jest dobrze zorientowany w rodzaju i technologii wykonywaj pracy – może przeprowadzić ocenę ryzyka samodzielnie. W większych przedsiębiorstwach ocenę ryzyka mogą prowadzić kompetentni pracownicy, specjaliści ds. BHP i eksperci zewnętrzni, przy czym zawsze odpowiedzialność za prawidłowe przeprowadzenie oceny ryzyka spoczywa na pracodawcy. Ocenę ryzyka powinno się przeprowadzać w możliwie najprostszy sposób. W wielu małych przedsiębiorstwach nie występują liczne zagrożenia i przeważnie można je łatwo zidentyfikować. Wskazane jest, aby identyfikowanie zagrożeń i ocenianie związanych z nimi zagrożeń opierało się o zasady zdrowego rozsądku. W większości przypadków (szczególnie jeśli chodzi o małe przedsiębiorstwa) ocena ryzyka zawodowego może być prosta i można ją przeprowadzić zgodnie z zasadami niżej przedstawionej „oceny ryzyka zawodowego w pięciu krokach” (jest to podejście bardzo rozpowszechnione w krajach UE).

Zebranie informacji potrzebnych do przeprowadzenia oceny ryzyka zawodowego można przygotować wg poniższego schematu:

  • Jakie są w przedsiębiorstwie stanowiska pracy?
  • Jakie osoby pracują na tych stanowiskach? (ze szczególnym uwzględnieniem takich pracowników, jak młodociani, osoby niepełnosprawne, kobiety w ciąży, pracownicy niepełnoetatowi, podwykonawcy, pracownicy zatrudnieni poza siedzibą przedsiębiorstwa).
  • Jakie wykorzystuje się na stanowiskach pracy maszyny, narzędzia i materiały?
  • Na jakie zagrożenia wskazują instrukcje obsługi użytkowanych maszyn i urządzeń?
  • Jakie zadania (operacje technologiczne) wykonują pracownicy?
  • Jakie czynniki niebezpieczne, szkodliwe lub uciążliwe występują na stanowiskach pracy?
  • Jakie stosowane są na stanowiskach pracy środki ochrony zbiorowej i indywidualnej?
  • Jakie są wyniki pomiarów czynników szkodliwych (o ile były przeprowadzane) i co wynika z dotychczasowej dokumentacji dot. wypadków przy pracy (jeśli do takich doszło) i chorób zawodowych?
  • Jakie są już zidentyfikowane zagrożenia i możliwe skutki ich wystąpienia?
  • Jakie są przepisy prawne i normy dotyczące występujących w przedsiębiorstwie stanowisk pracy?

Warto również poznać opinie i uwagi pracowników dot. stanowisk pracy, na których pracują. Któż zna je lepiej? W działania związane z oceną ryzyka zawodowego pracownicy powinni być włączani w jak najszerszym zakresie.

Konieczne jest określenie dla każdego stanowiska pracy zagrożenia – czy na stanowiskach pracy mamy do czynienia z nierównymi lub śliskimi powierzchniami, ruchomymi częściami maszyn, ostrymi krawędziami, gorącymi lub zimnymi powierzchniami, pracą na wysokości, wysokimi ciśnieniami, prądem elektrycznym, substancjami chemicznymi, pyłem, hałasem, nieprawidłowym oświetleniem, drganiami, promieniowaniem elektromagnetycznym, ręcznym przenoszeniem ciężarów, pracą w niewygodnej pozycji, zagrożeniami biologicznymi, stresem i innymi. Do określania zagrożeń bardzo pomocne okazują się coraz liczniej udostępniane, szczególnie w ramach europejskiej kampanii oceny ryzyka zawodowego, listy kontrolne.

Można skorzystać z prostej metody oceny ryzyka wg Polskiej Normy PN-N-18002 („Systemy zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy. Ogólne wytyczne do oceny ryzyka zawodowego”, PKN styczeń 2000), którą ilustruje podana niżej tabelka, oddzielnie dla poszczególnych zagrożeń. W zależności od tego jak duże jest prawdopodobieństwo wystąpienia wypadków i chorób (jako skutków zagrożenia – lewa kolumna tabelki) i jak poważne są te następstwa (wypadki, choroby – górny poziomy wiersz) – ryzyko może być MAŁE, ŚREDNIE (oba uznawane są za dopuszczalne) lub DUŻE (uznawane za niedopuszczalne i wymagające niezwłocznych działań – w warunkach takiego ryzyka twoi pracownicy pracować nie mogą). Wskazana jest refleksja czy dotychczas podejmowane działania eliminujące lub ograniczające ryzyko (działania zapobiegawcze) są wystarczające. Metoda szacowania ryzyka wg normy PN-N-18002 nie jest jedyna, znane są jeszcze inne, proste metody oceny ryzyka – wśród nich: metoda Wstępnej Analizy Zagrożeń (PHA), metoda Wskaźnika Ryzyka (RISC SCORE), metoda Grafu Ryzyka, metoda Analizy Bezpieczeństwa Pracy (JSA). Istnieją też czynniki środowiska pracy i takie rodzaje prac, dla których opracowano szczegółowe wymagania dotyczące związanej z nimi oceny ryzyka i dla których wyżej wspomniana metoda „wg normy” nie zawsze da się zastosować. Chodzi o czynniki chemiczne, czynniki biologiczne, ręczne prace transportowe, hałas i drgania mechaniczne.

Przy określeniu działań eliminujących lub ograniczających ryzyko zawodowe należy zacząć od tych zagrożeń, których ryzyko wystąpienia jest największe i zgodnie z zasadą, aby możliwość całkowitego usunięcia zagrożenia miała priorytet, a zastosowanie środków ochrony indywidualnej było ostatecznością. W przypadku ryzyka niedopuszczalnego działania ograniczające muszą mieć charakter natychmiastowy. Dopuszczalne ryzyko średnie wymaga prowadzenia działań na rzecz jego dalszego zmniejszania, natomiast ryzyko małe działań zapewniających, że pozostanie ono na tym poziomie. Dokumentacja oceny ryzyka zawodowego powinna uwzględniać elementy określone w § 39 a ust. 3 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, tj. zawierać opis ocenianego stanowiska pracy, wyniki przeprowadzonej oceny ryzyka zawodowego dla każdego z czynników środowiska pracy, niezbędne środki profilaktyczne zmniejszające ryzyko oraz datę oceny i osobę, która ją przeprowadziła. W ww. rozporządzeniu nie zaproponowano wzoru formularza do takiej dokumentacji i nie ma jednolitego wzorca dla takiego dokumentu. Jeśli w przedsiębiorstwie zmieniły się warunki pracy (np. pojawiły się nowe maszyny lub technologie), należy procedurę oceny ryzyka powtórzyć na tych stanowiskach pracy, których to dotyczy.

Niestety nie ma zbiorczego zestawienia dla branży mleczarskiej, ale Państwowa Inspekcja Pracy w latach 2010-2016 przeprowadziła w zakładach zajmujących się przetwórstwem mięsa 5379 kontroli. Wydano łącznie ponad 5 tys. decyzji nakazowych opatrzonych rygorem natychmiastowej wykonalności ze względu na ochronę zdrowia lub życia ludzkiego. Do najczęstszych nieprawidłowości stwierdzanych przez inspektorów pracy należą: niestosowanie środków ochrony indywidualnej, brak lub niewłaściwe urządzenia ochronne przy maszynach, wadliwe działanie lub brak oznakowania elementów sterowniczych maszyn, nieprawidłowości w zakresie oceny ryzyka zawodowego, niewłaściwe przechowywanie i stosowanie substancji chemicznych, brak lub niewłaściwe szkolenia bhp, a także brak lub niewłaściwe instrukcje bhp. Można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że bardzo zbliżone wnioski można wyciągnąć względem mleczarń.

 


Współpraca