Zimny wychów – sposób na zdrowe cielęta

16.12.2015 -
W naszym kraju zimny wychów jest nadal rzadkim sposobem utrzymywania cieląt. Są jednak hodowcy, którzy spróbowali tej metody i nie żałują, ponieważ przynosi ona wymierne korzyści. Można do nich zaliczyć: lepszą odporność zwierząt, niższe koszty budowy schronienia dla cieląt oraz łatwiejsze utrzymywanie czystości.
Pierwsze tygodnie życia cielęcia mają bardzo duży wpływ na jego dalszy rozwój. Przebyte choroby oraz niedobory pokarmowe, mające miejsce w tym wieku, odbijają się na późniejszych przyrostach i produkcyjności. Warto więc zadbać o to, aby cielęta miały jak najlepsze warunki, już od samego pojawienia się na świecie.
Cielęta w gospodarstwach zajmujących się produkcją mleka są najczęściej utrzymywane w zaadaptowanych budynkach starego typu. Największą ich wadą jest niski strop oraz słabo działająca wentylacja. Dlatego hodowcy bydła szukają alternatywnego sposobu wychowu cieląt. Metodą wartą dłuższego omówienia jest zimny wychów.
Zimny wychów
Zimny wychów cieląt polega głównie na utrzymywaniu młodych zwierząt w otwartych budkach znajdujących się na świeżym powietrzu. Cielęta są chronione przed opadami atmosferycznymi, bezpośrednim działaniem promieni słonecznych oraz przed wiatrem. Temperatura, w jakiej przebywają, jest natomiast zbliżona do tej panującej na zewnątrz.
Jak pokazuje praktyka, cielęta przebywające w takich warunkach mają dużo silniejszą odporność. Dodatkowo w środowisku poza budynkami patogeny wywołujące biegunki oraz schorzenia układu oddechowego słabej się namnażają. Także sam fakt utrzymywania cieląt w indywidualnych budkach zmniejsza ryzyko przenoszenia się chorób pomiędzy zwierzętami. Dzięki tym czynnikom cielęta rzadziej chorują. Potwierdzają to hodowcy, którzy zdecydowali się na utrzymanie cieląt w zimnym wychowie.
(16.12.2015 za farmer.pl)