Żniwa u polityków

W te trudne żniwa na polach pracowali też i politycy. Zapytaliśmy o żniwne konkrety dwóch znanych polityków: Artura Balazsa – byłego ministra rolnictwa , obecnie prezesa Kapituły Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej oraz Jarosława Kalinowskiego, który w dwóch rządach pełnił funkcję wicepremiera i jednocześnie ministra rolnictwa. Obecnie Jarosław Kalinowski jest członkiem Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego

          
                                    Pszenica sypała dobrze, ale…
Mówi Artur Balazs prowadzący gospodarstwo we wsi Łuskowo, gmina Wolin (woj. zachodniopomorskie). 
– W tym roku uprawiałem pszenicę i jęczmień browarny. Miałem też posiany rzepak. Chciałbym powiedzieć, że w moim gospodarstwie głównym kierunkiem produkcji jest uprawa buraka cukrowego. Pszenicę miałem wysianą na 65 hektarach, jeszcze dokładnie nie wyliczyłem, ale oceniam, że sypała bardzo dobrze, w granicach 9 ton z hektara. Jedna z trzech odmian, którą stosuję, nie spełniła parametrów pszenicy konsumpcyjnej. Jęczmień browarny, wysiany na stanowisku po burakach, sypał też bardzo dobrze – bo około 7 ton z hektara i spełnił wszystkie wymagane parametry. Zboże wraz z rzepakiem skosiłem osobiście 4-letnim kombajnem, który spisuje się dobrze.  Żniwa trwały 7 dni roboczych.   Uważam tegoroczne plony za wręcz rewelacyjne. Natomiast ceny skupu są słabe. Moje BIN-y zasypane są ziarnem. Sprzedałem partię jęczmienia browarnego, na który mam cenę kontraktową. Sprzedałem też trochę pszenicy i obserwuję, w jakim kierunku rozwinie się sytuacja na rynku zbóż. Nie pozbyłem się rzepaku, którego zebrałem 3,7 tony z hektara. W tym roku rzepak nie dał dobrych plonów, w wielu gospodarstwach były tylko 3 tony z hektara, a nawet poniżej. Zaszkodziły mu najbardziej wiosenne przymrozki. Dlatego swoje plony rzepaku uważam za przyzwoite.  Jestem przekonany, że w tym roku problemem nie jest wysokość plonów, ale cena skupu ziarna, która nie jest zadowalająca. Boję się prognozować i odpowiadać na pytanie, jakie będą w niedalekiej przyszłości ceny skupu zbóż. Mogę tylko powiedzieć, że ze względu na obecne słabe ceny, bardzo dużo ziarna zostało w moim gospodarstwie.  Biorę pełną odpowiedzialność za swoje poczynania, zgadzając się na to ryzyko.   

                             Jęczmień ozimy nie zawiódł
Mówi Jarosław Kalinowski, były europoseł, który pomaga synowi Bartkowi w prowadzeniu gospodarstwa we wsi Jackowo Górne, gmina Somianka (woj. mazowieckie). Kalinowscy gospodarzą na ponad 70 hektarach, z tego połowę areału stanowią dzierżawy

Gospodarujemy na lżejszych glebach, głównie IV i V klasy. Dlatego bardzo odczuliśmy skutki majowej i czerwcowej suszy. W maju nie spadła u nas nawet kropla deszczu. Na większości areału zasialiśmy zboża, ale też trochę łubinu. Prawie 15 hektarów zajęły ziemniaki. Jeżeli chodzi o zboża, to zasialiśmy: jęczmień ozimy, jęczmień jary, pszenżyto i żyto. Prowadzimy produkcję trzody chlewnej w cyklu zamkniętym, rasy puławskiej,  W chlewni trzymamy 25  matek. Gors zboża przepuszczamy przez chlewnię, z wyjątkiem żyta, które sprzedajemy. Musieliśmy je szybko sprzedać bo trzeba zwolnić magazyny pod ziemniaki, bo wykopki już rozpoczęliśmy.  Żyto plonowało różnie, zależnie od stanowiska, od 3,5 do 4,5 ton z ha, ale średni plon wyniósł poniżej 4 ton. Pszenżyto dało między 4,5 a 5 ton. W sumie plony tych zbóż były niższe o ponad 20 procent od ubiegłorocznych. Natomiast jęczmień ozimy sypnął znakomicie, grubo ponad 6 ton z hektara. Jak już powiedziałem, sprzedajemy tylko żyto. Pozostałe ziarno służy do sporządzania paszy, oczywiście dokupujemy koncentrat, soję oraz inne dodatki.

Żniwa przeprowadziliśmy we własnym zakresie. Syn był operatorem kombajnu. Reszta roboty należała do mnie: zwożenie, prasowanie słomy i uprawki. Obecnie, to jest w czasie naszej rozmowy, pracuję na ciągniku – agregatuję po wapnowaniu. Tak. Majowa susza dotknęła wiele gospodarstw w naszej okolicy. Generalnie rolnicy nie są zadowoleni z plonów i bardzo narzekają na niskie ceny skupu.
 
Krzysztof Wróblewski
Artur Balazs
Jarosław Kalinowski
Żniwa 2024 r.
Zmagazynowane ziarno z tegorocznych żniw czeka w silosach na wyższą cenę.

Współpraca