Czy wiemy, że nadchodzą nowe podatki?
Ogólnie poziom świadomości Polaków na tematy podatkowe jest niski. Spora część społeczeństwa uważa, że nie płaci w ogóle żadnych podatków. Jeżeli obywatele nie rozumieją rodzimych podatków, to jak poradzą sobie z nowymi, nakładanymi właśnie daninami europejskimi?
Firma SW Research na zlecenie e-pity przeprowadziła badanie pt. "Co Polacy wiedzą o podatkach?” Jak podają wyniki, nieco wzrósł poziom świadomości podatkowej Polaków. Mimo to nadal dwie trzecie respondentów nie do końca rozumie, jakie podatki płaci. "Rzeczpospolita", która opisała to badanie wraz z wynikami, zwraca uwagę na to, respondenci pytani, jakie znają podatki, najczęściej wskazują PIT (77 proc.), to już tylko 55 proc. respondentów wskazało na VAT, a na akcyzę zaledwie niecałe 21 proc. Co więcej, prawie 5 procent z tej grupy jest przekonana, że nie zapłaciło i nie płaci żadnej daniny. Warto zaznaczyć, że w czasie podobnego badania w 2017 roku, ponadto 21 proc. Polaków uważało, że nie płaci żadnych podatków, ani PIT-u, ani CIT-u, ani nawet VAT-u. Jest to zatrważający poziom edukacji gospodarczej.
Nadchodzą nowe europejskie podatki
W tym świetle nie dziwi nawet fakt, że większość Polaków (66 proc. – 70 proc.) nie ma świadomości, że w najbliższym czasie Unia Europejska wprowadzi nowe podatki wpływające bezpośrednio do budżetu UE takie, jak CBAM, podatek Pillar II, czy przejęcie części wpływów z ETS. Warsaw Enterprise Institute zwraca uwagę, że Warunki gospodarcze w ostatnich latach pogorszyły się na tyle, że Polacy zaczęli uważniej przyglądać się płaconym przez siebie podatkom. Nie tylko, że z niepokojem przyglądaliśmy się ile i jakich podatków musimy płacić, ale generalnie zaczęliśmy się interesować systemem podatkowym w Polsce jako całością. Słowem w ciągu ostatnich 7 lat świadomość fiskalna Polaków silnie wzrosła. Dla rządzących to sygnał, że ewentualne podniesienie danin może spotkać się z dużym oporem.
Jakie są nowe europejskiej podatki?
Jak wyjaśnia firma consultingowa PwC, Pillar 2 to w uproszczeniu zbiór zasad, które nakładają na duże międzynarodowe grupy przedsiębiorstw obowiązek zapłaty podatku wyrównawczego, tak aby efektywna stawka podatkowa grupy w danym kraju nie była niższa niż 15 proc. Przewiduje się, że ponad 140 państw na całym świecie wprowadzi w ciągu najbliższych miesięcy podatek minimalny Pillar 2, który ma wejść w życie od 2024 lub 2025 roku. Unia Europejska również przyjęła dyrektywę wdrażającą zasady tego opodatkowania. Polska jako członek Wspólnoty także pracuje nad jego przyjęciem od następnego roku. Szacuje się, że na polskim rynku funkcjonuje aż 8 000 spółek, które mogą podlegać pod ten podatek minimalny. Nowe przepisy będą dotyczyć międzynarodowych oraz krajowych grup kapitałowych, których łączny, roczny obrót wynosi minimum 750 milionów euro, w co najmniej dwóch z czterech lat podatkowych, bezpośrednio poprzedzających badany rok podatkowy. Mając na uwadze, że wejście przepisów w życie jest planowane w kolejnym roku kalendarzowym, znaczące będą wyniki za lata 2020, 2021, 2022 oraz 2023 (jeżeli rok podatkowy danej grupy pokrywa się z rokiem kalendarzowym).
Ukryte cła pod nazwą CBAM
CBAM (ang. Carbon Border Adjustment Mechanism) to mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2. Założeniem CBAM – który jest nazywany granicznym podatkiem węglowym – jest wprowadzenie mechanizmów umożliwiających osiągnięcie celu neutralności klimatycznej Unii Europejskiej najpóźniej do 2050 r. zgodnie z porozumieniem paryskim przez zmniejszenie ryzyka ucieczki emisji gazów cieplarnianych wynikającego z wyższego poziomu ambicji klimatycznych Unii. Oczekuje się, że CBAM pomoże też wspierać obniżanie emisyjności w państwach trzecich.
Mechanizm CBAM został wprowadzony w związku z Zielonym Ładem i opiera się na wymaganiach określonych w następujących aktach prawnych:
- Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/956 z dnia 10 maja 2023 r. ustanawiające mechanizm dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 (wejście w życie 17 maja 2023 r.),
- Rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2023/1773 z dnia 17 sierpnia 2023 r. ustanawiające zasady stosowania rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/956 w odniesieniu do obowiązków sprawozdawczych do celów mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 w okresie przejściowym (wejście w życie 16 września 2023 r.).
Kogo dotyczy CBAM?
Jako instrument zapobiegający ucieczce emisji i zmniejszający emisje gazów cieplarnianych CBAM powinien zapewnić objęcie produktów przywożonych systemem regulacyjnym, w którym stosuje się takie same koszty emisji dwutlenku węgla jak te, które ponoszone są w EU ETS (handel uprawnieniami do emisji), czego skutkiem będzie zrównanie opłaty emisyjnej od produktów przywożonych i wewnątrzunijnych. CBAM jest środkiem ochrony klimatu, który powinien wspierać redukcję emisji gazów cieplarnianych na świecie i zapobiegać ryzyku ucieczki emisji, a jednocześnie zapewniać zgodność z przepisami Światowej Organizacji Handlu.
Podatkiem w węgiel i samochody spalinowe
EU ETS – to system opłat za emisję do atmosfery dwutlenku węgla, który został wprowadzony już w 2005 roku. Wkrótce zostanie wprowadzony ETS 2, często zwany również podatkiem od ogrzewania ma na celu obrzydzenie i skuteczne zniechęcenie do spalania węgla i gazu w domowych instalacjach centralnego ogrzewania. Koszt użytkowania takiego paliwa stanie się dla zwykłego obywatela skrajnie nieopłacalny. To forma podatku, który płacimy dlatego, że większość energii powstaje u nas z węgla, a nie z OZE czy atomu. Pytanie tylko, gdzie ten podatek trafia? W większości do budżetu państwa, bo Ministerstwo Finansów sprzedaje uprawnienia kupowane przez elektrownie, ale według najnowszych propozycji KE, część środków pozyskanych z tego tytułu trafi do Brukseli. Istotą tej propozycji jest wprowadzenie opłaty za emisję w sektorach budynków i transportu, które dziś nie są w ETS, za to odpowiadają za ok. 30% całkowitych emisji w UE. Rozważanych jest kilka opcji wprowadzenia tej zmiany: nowy podatek, włączenie budynków i transportu do obecnego ETS lub stworzenie osobnego ETS dla nowych sektorów (wówczas dwa systemy ETS funkcjonowałyby równolegle). Zdaniem eurokratów, uwzględnienie kosztów środowiskowych emisji z budynków i transportu jest istotne dla wypierania z rynku piecy i kotłowni węglowych czy samochodów spalinowych.
Większość przychodów obywateli dla państwa
Już obecnie w Polsce przeciętny obywatel oddaje państwu ponad 61 proc. wynagrodzenia w formie różnych podatków. Ale polskie obciążenia nie są najwyższe w Europie - wysoki poziom opodatkowania występuje również w Czechach (62,48 proc.), w Austrii (62,25 proc.) oraz w Słowenii (63,07 proc.)
Obecna polityka fiskalna polskiego rządu, podobnie jak poprzedniego, to przejaw krótkowzroczności. Zwiększanie podatków krótkofalowo ma ograniczony pozytywny wpływ na budżet, ale długoterminowo szkodzi gospodarce, hamując rozwój przedsiębiorczości. Większe opodatkowanie wpływa negatywnie na konkurencyjność gospodarki i zatrudnienie, bowiem obarczeni wysokimi kosztami podatnicy emigrują do krajów przyjaznych podatkowo albo znajdują pracę w szarej strefie. Gdy do krajowych obciążeń podatkowych dojdą obciążenia unijne, gdyż zawsze większe koszty finalnie płacą konsumenci, europejska gospodarka zawali się pod ciężarem własnym. Nie będzie miała szans sprostać gospodarkom amerykańskiej czy azjatyckim potęgom. Rodzi się pytanie – dlaczego systemy europejskie pędzą na zatracenie. Głupota decydentów jest najłaskawszym wytłumaczeniem...
Radosław Poniedzielski