„Inwestowanie w rozwój mleczarstwa ma sens". Z tym musi się zmierzyć branża

Są na świecie rejony, gdzie mleka brakuje i rośnie na nie popyt. Jeżeli polska branża świadomie zmierzy się z wyzwaniami, to ma ogromną szansę na rozwój – mówiła Dorota Grabarczyk, analityk rynku mleka z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka na konferencji mleczarskiej Euromlecz 2025.
Mleko jest i będzie potrzebneSwój wykład rozpoczęła od przedstawienia ogólnej sytuacji na rynku mleka w skali globalnej. Podkreśliła, że mleko jest niezwykle ważne pod każdym aspektem. Na świecie jest 110 milionów gospodarstw produkujących mleko, które średnio mają po… 3,5 krowy. Zatem produkcja mleka jest niezwykle rozdrobniona.
Na świecie produkcją mleka zajmuje się 600 milionów rolników i dalsze 350 milionów osób w jego przetwórstwie i transporcie. To pokazuje skalę znaczenia mleka w gospodarce i życiu społecznym – mówiła Dorota Grabarczyk.
Dodała, że produkcja mleka stale rośnie na świecie. Obecnie największy wzrost produkcji mleka obserwowana jest w Indiach, gdzie również dominują małe i bardzo małe gospodarstwa.
Ile mleka produkuje właściwie Polska?
Zwróciła również uwagę na rozbieżność danych pochodzących z Głównego Urzędu Statystycznego i Federacji dotyczących produkcji mleka, wydajności i pogłowia bydła mlecznego. Jej zdaniem dane prezentowane przez biuro analiz Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka są bardziej konkretne i lepiej oddają stan rzeczywisty niż dane GUS.
– Z naszych danych wynika, iż obecnie Polska jest trzecim w Unii Europejskiej producentem mleka po Niemczech i Francji, a 13 na świecie. W naszym kraju skup mleka rośnie co roku o około 2%– mówiła przedstawicielka Federacji.
Na polskie rolnictwo należy patrzeć przez pryzmat rolnictwa w Europie. Ekspertka zaznaczyła, że Komisja Europejska chce zreformować rolnictwo w krajach unijnych. Omawiając wizję europejskiego rolnictwa wymieniła główne cele dla sektora rolno–spożywczego.
Są to zapewnienie atrakcyjności sektora i poprawa dochodów rolników, zapewnienie konkurencyjności i odporności na wyzwania globalne, utrzymanie zrównoważonego rozwoju i współpracy z naturą, a także poprawa warunków życia i pracy na obszarach wiejskich. Ponadto zwiększony nacisk ma być położony na badania, innowacje i cyfryzacja.
Jakie wyzwania stoją przez polskim mleczarstwem?
Wśród wyzwań stojących przez polskim i szerzej, europejskim mleczarstwem wymieniła rozwój produkcji mleka w Chinach i chińskie dochodzenie w sprawie subsydiowania europejskiej produkcji mleczarskiej. – Wzrost produkcji mleka Państwie Środka spowoduje spadek polskiego eksportu na ten rynek. Już teraz ten eksport się zmniejsza – zauważyła ekspertka. Kolejnym wyzwaniem jest unijna umowa z krajami Mercosur, które mają zaniżone standardy produkcji żywności.
– Żywność z Ameryki Południowej trafi na rynki Europy Zachodniej i może wyprzeć polskie produkty, które są tam wysyłane – obawia się Dorota Grabarczyk.
Nie bez znaczenia dla mleczarstwa są choroby zwierząt – pryszczyca, która jeszcze nie dotarła do Polski, jak i choroba niebieskiego języka, której mamy już 10 ognisk w kraju. Następnym wyzwaniem są amerykańskie cła, co najbardziej może dotknąć producentów serów, ale może również zaburzyć globalne łańcuchy dostaw.
Wpływ na branżę mają także zmieniające się preferencje konsumentów. – Część z nich rezygnuje z produktów odzwierzęcych. Szacuje się, że około 17 proc. Polskich konsumentów nie je mleka, z czego weganie to zaledwie 3 proc. Konsumenci rezygnują z mleka z różnych powodów – zdrowotnych, światopoglądowych czy dietetycznych – mówiła ekspertka.
Inwestowanie w mleczarstwo ma sens
Podsumowując swoją prezentacje, Dorota Grabarczyk podkreśliła, że mleko nadal będzie potrzebne i inwestowanie w jego produkcję i przetwórstwo ma sens.
– Są na świecie rejony, gdzie mleka brakuje i rośnie na nie popyt. Jeżeli polska branża świadomie zmierzy się z wyzwaniami, to ogromną szansę na rozwój – podkreśliła Dorota Grabarczyk.