Kadrowy kryzys w mleczarstwie większym zagrożeniem niż brak następców?
Zapraszamy na cykliczne spotkania z Krzysztofem Wróblewskim Redaktorem Naczelnym Polski Rolnej, na których będą poruszane tematy związane z sytuacją w rolnictwie a głównie dotyczące branży mleczarskiej.
Zdaniem Wróblewskiego, choć ten problem jest poważny, to jeszcze większym zagrożeniem dla rozwoju sektora mleczarskiego jest brak wysoko wykwalifikowanej kadry technicznej i technologicznej w zakładach przetwórczych. Współczesne mleczarnie korzystają z niezwykle zaawansowanych i kosztownych maszyn, często opartych na sztucznej inteligencji, które wymagają specjalistycznej wiedzy i precyzyjnej obsługi. Tymczasem uczelnie, takie jak Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie (Kortowo), zmagają się z malejącym zainteresowaniem studiami na kierunkach związanych z technologią żywności.
Choć studia oferują atrakcyjne warunki – praktyki, doświadczoną kadrę naukową i możliwość zatrudnienia w dynamicznie rozwijającym się sektorze – wielu młodych ludzi nie widzi dla siebie przyszłości w pracy w niewielkich miastach powiatowych, gdzie zlokalizowane są przeważnie zakłady mleczarskie. Dodatkowo, jak zauważa Wróblewski, zarobki w mleczarniach są niskie, co również zniechęca potencjalnych pracowników.
Podkreślił, że Rady Nadzorcze spółdzielni mleczarskich powinny wprowadzić system wynagradzania, który premiuje kompetentne kadry techniczne i zarządzające, ponieważ to od ich wiedzy i zaangażowania zależy zarówno jakość funkcjonowania mleczarni, jak i poziom cen skupu mleka.