Polska branża rolno-spożywcza relatywnie dobrze radzi sobie na rynku kanadyjskim

15.11.2016 -
– Dane wskazują, że polska branża rolno-spożywcza relatywnie dobrze radzi sobie na kanadyjskim rynku, ale równocześnie świadczą o bardzo małym znaczeniu Kanady w naszym handlu produktami rolno-spożywczymi – mówi Jakub Olipra, ekonomista Crédit Agricole.
Od lat Polska odnotowuje dodatnie saldo w handlu żywnością z Kanadą. – Dane wskazują, że polska branża rolno-spożywcza relatywnie dobrze radzi sobie na kanadyjskim rynku, ale równocześnie świadczą o bardzo małym znaczeniu Kanady w naszym handlu produktami rolno-spożywczymi. Może to oznaczać, że ewentualne korzyści z liberalizacji handlu żywnością pomiędzy Polską a Kanadą będą ograniczone. Z drugiej strony, choć Kanada jest relatywnie niewielkim i odległym rynkiem, kanadyjscy konsumenci mają dużą siłę nabywczą, co może być szansą dla eksporterów wysokiej jakości żywności – mówi Jakub Olipra, ekonomista Crédit Agricole.
Największy udział w ubiegłorocznym eksporcie do Kanady miały (według GUS) słodycze (zawierające i niezawierające kakao), mięso i podroby, w tym głównie wieprzowina, przetwory z owoców i warzyw z sokami na czele, a także napoje alkoholowe – wódka oraz piwo. Import to przede wszystkim ryby, karma dla psów i kotów oraz kanadyjskie specjalności, jak syrop klonowy, żurawina i soczewica.
– Wśród przedstawicieli segmentów branży, które do Kanady sprzedają najwięcej, dominuje przekonanie, że umowa to szansa. Importerzy uważają natomiast, że z pewnością na niej nie stracą – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
(15.11.2016 za Puls Biznesu)