"Roślinne mleko" atakuje

Wraz z coraz większą presją ruchów związanych z ekologią, a nawet rozwojem ekoszaleństwa, które chce zniszczyć rolnictwo, w tym mleczarstwo w Holandii, rośnie presja ze strony producentów tzw. „mleka roślinnego” i związanego z tym produktem lobby.

Presja na rynek ze strony producentów i sprzedawców „mleka roślinnego” jest obserwowana nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. ProVeg International, Oatly i Upfield w styczniu 2021 roku złożyły wspólną petycję o zaprzestanie "cenzury roślinnych alternatyw nabiału". W europejskim sektorze roślinnych zamienników nabiału zabrania się już stosowania określeń takich jak "mleko owsiane" i "jogurt sojowy". Poprawka 171 radykalnie rozszerzyłaby te ograniczenia, zakazując stosowania jakichkolwiek "odniesień" do produktów nabiałowych na opakowaniach lub w reklamie roślinnych zamienników nabiału. W przypadku wprowadzenia w życie można by nawet zakazać stosowania obrazów własnych produktów w odniesieniu do marek roślinnych. W poprawce 171 można by również zakazać informacji, takich jak "nie zawiera mleka".

– Jest to bezpośrednio sprzeczne z zamiarem UE dotyczącym promowania bardziej zrównoważonej produkcji żywności i utrudnia konsumentom wybór produktów na bazie roślin. Biorąc pod uwagę kryzys klimatyczny, to nieodpowiedzialne, aby próbować powstrzymać nas przed zachęcaniem ludzi do przestawienia się na produkcję opartą na roślinach i pomagać w ochronie planety w tym procesie. Ludzie nie są głupi – wszyscy rozumieją, że jest to próba ze strony lobby mleczarskiego powstrzymania przejścia na zrównoważone odżywianie oparte na roślinach – mówi Cecilia McAleavey, dyrektor ds. public affairs i zrównoważonego żywienia w Oatly

Z kolei w tym roku, w czerwcu, ProVeg International wystosował petycję wzywającą Komisję Europejską do dopuszczenia mleka roślinnego w ramach unijnego programu "Owoce, warzywa i mleko w szkole". Jak pisze Proveg, petycja (schoolmilk.org), która w mediach społecznościowych wykorzystuje hashtag #schoolmilk, daje obywatelom Europy możliwość poparcia włączenia mleka roślinnego wzbogaconego wapniem do posiłków szkolnych jako opcji przyjaznej dla klimatu. – Mleka roślinne wzbogacone w wapń to zrównoważona i zdrowa opcja, która powinna zostać włączona do programu szkolnego, ponieważ społeczeństwo europejskie przechodzi na dietę opartą w większym stopniu na roślinach – mówi Jasmijn de Boo, wiceprezeska ProVeg. I dodaje, że oferowanie mleka roślinnego pomoże UE w dekarbonizacji społeczeństwa, a jednocześnie pozwoli na większy wybór tym, którzy nie chcą pić mleka krowiego do posiłku w szkole.

Sprzeciwił się temu Krzysztof Jurgiel, europoseł, którego zdaniem przekazy kierowane przez twórców inicjatywy są "niepokojące i bardzo szkodliwe", tym bardziej, że są prowadzone pod hasłem "schoolmilk.org", co wskazuje jednoznacznie na mleko w szkole, podkreślił były minister rolnictwa RP. Jak zauważył, kampania oparta jest na przekazie jakoby napoje roślinne skutecznie mogły zastąpić w diecie dziecka mleko od krowy, które jest jednym z podstawowych elementów "Programu dla szkół" finansowanego ze środków Unii Europejskiej.

Jurgiel zwraca jednak uwagę, że "prawie wszystkie napoje roślinne są produktami złożonymi i przetworzonymi (pomimo zastosowania w miarę naturalnych substratów), a na każdym etapie skomplikowanego procesu technologicznego z pewnością traci się bezpowrotnie związki odżywcze obecne w nieprzetworzonych, naturalnych substratach". Ponadto, według eurodeputowanego, "producenci nie podają informacji, w jaki sposób przygotowują poszczególne substraty do wytworzenia ostatecznego produktu (nie mają nawet takiego obowiązku)".

ProVeg International odpowiedział na pytanie dotyczące włączenia mleka roślinnego wzbogaconego w wapń do unijnego programu "Owoce, warzywa i mleko w szkole", które europoseł Krzysztof Jurgiel zadał pisemnie Komisji Europejskiej. Europoseł Jurgiel twierdzi, że włączenie mleka sojowego "w celu zastąpienia mleka krowiego" do programu "jest niebezpieczne dla dzieci", ponieważ soja zawiera fitoestrogeny, które, jak twierdzi poseł, " mogą powodować objawy przedwczesnego dojrzewania, szczególnie u dziewczynek". – Niestety, twierdzenia posła na temat mleka roślinnego zawarte w pisemnym zapytaniu nie są oparte na dowodach naukowych i zasadniczo nie zrozumiał on celu petycji, pod którą podpisało się już prawie 60 000 osób – twierdzi ProVeg. Zdaniem organizacji, poseł Jurgiel źle rozumie przedmiot petycji. ProVeg nie dąży do zastąpienia czy zakazania mleka krowiego w szkołach, ale do wprowadzenia do szkół mleka roślinnego wzbogaconego w wapń, aby dać dzieciom większy wybór w kwestii tego, co piją w porze obiadowej.

ProVeg opowiada się za włączeniem do programu mlek roślinnych z wielu innych powodów, wśród których wymienia m.in. Że niektóre mleka roślinne mają ślad węglowy od 63% do 78% mniejszy niż mleka zwierzęce czy Obawy o dobrostan zwierząt podczas transportu i procesu produkcji nabiału nie są problemem w przypadku mlek roślinnych.

– Ważne jest, aby rozważając obawy zgłoszone przez pana Jurgiela, opierać decyzje na solidnej nauce, a nie powoływać się na to, co, jak przypuszczamy, jest osobistą opinią posła – mówi Patricia Homa, Prezeska ProVeg Polska

Na koniec warto przytoczyć interesującą wypwoiedź Anny Spurek, , prywatnie siostry „sławnej” Sylwii S. – Musimy dostosować każdy program, strategię, legislację do rzeczywistości – kryzysu klimatycznego, kryzysu zdrowotnego i wykorzystywania zwierząt tzw. hodowlanych. Każdego dnia to konsumenci i konsumentki podejmują świadome, przyjazne klimatycznie, zdrowotnie wybory żywieniowe. Zgodnie z informacjami od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ramach zakupu mleka w Programie Mleko w Szkole nie są stosowane kryteria środowiskowe i klimatyczne. To ogromna strata – dla uczniów, uczennic, ich przyszłości i przyszłości planety. Dlatego – czas na roślinne zamienniki mleka w szkołach – twierdzi Anna Spurek, COO Green REV Institute, operatora Future Food 4 Climate.

Czy propozycja ProVeg bezpośrednio chce zastąpić mleko krowie produktem roślinnym? Nie. Czy dąży do zmiany świadomości i oswajania dzieci z tzw. „mlekiem roślinnym”? – Tak. Czy długofalowo może to doprowadzić do zmniejszenia spożycia mleka i chorób z tym związanych? Zdecydowanie.

 


Współpraca