KE nie ma pomysłu na kryzys w mleczarstwie

04.02.2016 -
– Ani komisarz Phil Hogan, ani Komisja Europejska nie ma pomysłu co zrobić w związku z kryzysem w branży mleczarskiej – powiedział Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.
Podczas sympozjum zorganizowanego w siedzibie KZSM 3 lutego br. omawiano sytuację na rynku mleczarskim. Prezes Broś przedstawił aktualne wskaźniki i dane dotyczące rynku mleka. Wskazywał, że sytuacja jest niezwykle trudna i jest potrzebna interwencja na rynku. – Niestety Komisja Europejska do tej pory nie zdefiniowała co to jest kryzys. Nie zrobiła tego, bo tak jest jej wygodnie, jeśli nie ma jasnej definicji, to wszelkie działania są podejmowane uznaniowo. Od lat domagamy się jasnego określenia definicji kryzysu – podkreślał prezes Broś.
W jego opinii, po to są określone zapisy w dokumentach o polityce rolnej 2014-2020, aby móc z nich korzystać, gdy zachodzi taka potrzeba. – Musimy być bardziej roszczeniowi wobec Komisji Europejskiej. Trzeba stanowczo domagać się interwencji na rynku, a także urealnienia cen interwencyjnych – mówił Waldemar Broś.
Wskazał na znaczny spadek rentowności przedsiębiorstw mleczarskich. Według przedstawionych danych, w 2015 roku wyniosła ona 1,7%, w roku 2014 – 1,08%, ale w 2013, przed kryzysem, rentowność w mleczarstwie wynosiła 2,13%. – To pokazuje, że działania wspierające rynek mleka są koniecznością. Obecna sytuacja nie zadowala nikogo – ani rolników, ani przedsiębiorców – mówił prezes KZSM. – Interwencja jest konieczna. Im wcześniej, tym skutki kryzysu będą mniej dotkliwe – mówił prezes Broś.
(04.02.2016 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)